brydzia
/ 2009-02-27 11:02
/
10-sięciotysiącznik na forum
Zakładam, że cały czas realizujemy plan konsolidacji indeksu między 1300-1400. Być może przed końcem lutego jeszcze raz przetestujemy dołek z 18 lutego, ale generalnie mamy teraz okres zbierania sił. Ostatnio optymistycznie zakładałem marsz na północ z początkiem marca, ale dzisiaj dopuściłem także ewentualność, że może to być okres wielomiesięcznego szorowania dna, aż do jesieni. A potem kolejne spadki na opozycji Saturn-Uran. Taka możliwość też istnieje wobec ogólnego wyczerpania bessą i zniechęcenia do giełdy. Byłaby to możliwość przygnębiająca, ale przecież całkiem prawdopodobna - tak samo giełda zachowywała się w 2002 roku. Sześć miesięcy konsolidacji na minimach? Czemu nie? Mimo wszystko nadal zakładam jednak, że do jesieni dno indeksu na poziomie 1250 punktów nie powinno zostać przełamane.
Podsumowując sekstyl Merkurego i Wenus, który mieliśmy przez ostatnie trzy dni. Moje wnioski na temat tego aspektu są takie, że nie przynosi on wyraźnego trendu, indeks po prostu nieco zwiększa zakres wahań. Jutro tego aspektu już nie ma. Co gorsza, jutro w ogóle nie ma zbyt wielu aspektów, może poza słabym, nieharmonijnym aspektem Słońca i Księżyca o 13:05. O 15:06 mamy też nieharmonijny aspekt między Wenus a Uranem. Ostatnio sesje giełdowe układają się naprzemiennie: wzrost-spadek, dlatego spadek po dzisiejszych wzrostach wpisywałby się w ten schemat.