oooolo
/ 178.36.46.* / 2014-07-08 07:24
Wrocławski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną Ganta, jednego z największych polskich deweloperów. A zaraz potem - umorzył sprawę. Na kontach upadłej firmy nie ma bowiem nawet pieniędzy na przeprowadzenie likwidacji..
Spółki-córki w długach
Bankrutują też firmy zależne od dewelopera. 21 maja upadła spółka, która realizowała sztandarową inwestycję Ganta, apartamentowiec Odra Tower na rogu Sikorskiego i Podwala we Wrocławiu.
Upadłość była wybawieniem dla mieszkańców - poprzedni zarząd nie płacił za prąd i ciepło, co groziło ich odcięciem. To jednak nie koniec problemów, nieruchomość jest bowiem mocno zadłużona. Bank Millennium żąda zwrotu ok. 40 mln zł za kredyt, którego udzielił na budowę gmachu, a dług rośnie o ok. 400 tys. miesięcznie.
Pokryć go będą musieli zarówno ci, którzy stali się właścicielami mieszkania, jak i ci, którzy w ogóle nie mają przenoszących własność aktów notarialnych (przy wydzieleniu mieszkań przenoszono też hipoteki).
Zadłużenie można by spłacić, zbywając niesprzedane do tej pory mieszkania. Jednakże zarząd firmy przed upadłością obciążył je na rzecz jednego z posiadaczy obligacji. Syndyk teraz musi postarać się o unieważnienie tej umowy.