3 w nocy, w domu słychac dzwonek domofonu. Zaspany facet schodzi z łóżka człapie do przedpokoju powoli, zachrypniętym głosem pyta
"kto tam?"
i słyszy jakiegoś gościa:
"Panie, moze pan zejśc na dół i mnie popchnąc?",
facet trochę się wkurzył, że go budzą w środku nocy, ale żona mu mówi:
"idź na dół, ten pan pewnie pierwszy raz na naszym osiedlu, może mu się auto zepsuło, zabłądził no idź mu pomóż".
No to facet westchnął, ubrał się, zszedł na dół. Na zewnątrz mgła, ponuro, wieje, zimno i ciemno a tamtego nie ma. Facet rozgląda się wokół nikogo nie widac.
"GDzie pan jest?" pyta
Nikt nie odpowiada.;
Po chwili znowu:
"haaaaloo, proszę pana gdzie pan jest??"
"tutaj" słyszy z daleka.
Idzie za głosem, rozgląda się
"tutaj? gdzie tutaj??" pyta coraz bardzie wkurzony.
"No tutaj!!!" odpowiada ten drugi.
Facet podąża za głosem :"nie mogę pana znaleźc prosze pana gdzie pan jest??? pytam po raz ostatni!!!"
a tamten :"no tutaj, na huśtawce!!!"