Fachman
/ 178.42.124.* / 2013-01-10 16:44
1. Zauważmy, że spokojnie od wielu, wielu miesięcy dopuszczają i w Unii i w USA do formalnie ujemnej realnej stopy % (stop%- inflacja), żeby tylko zniechęcić do rentierstwa i dojenia sfery realnej z kapitału.
2. Zauważmy,że u nas konsekwentnie od 22 lat odwrotnie, jednak ze szczególnym nasileniem bezmyślności za czasów bieżącej RPP pod dowództwem Belki, kiedy sytuacja ogólna jest znacznie prostsza i lepsza niż po bałaganie szoku bez terapii Balcerowicza.
3. Jeśli prawdą jest coś takiego "jak średnie tempo harrodowskiego postępu technicznego", które Jorgenson i Pachon przyjmowali na poziomie 2% rocznie to 2-3% inflacja jest w gruncie rzeczy i realnie inflacją równa zeru (postęp jakości w sferze realnej znosi realny efekt wzrostu cen)
4. Ergo - i w USA i w Unii robią dobrze mając stopy bliskie zeru przy inflacji bliskiej 2% bo realnie, w kategoriach jakości i użyteczności inflacji nie ma. ALE aby to rozumieć, trzeba poprawnie rozumieć i pojęcie realnej stopy procentowej i stopy naturalnej a nie tylko w zwykłych kategoriach nominalnych i sztuce dodawania i odejmowania.
Ale tez wtedy Fundacja Kronenberga musiałaby odejść od dawania nagród za prace ideologiczne, jak ostatnia.
4. Pointa jest taka - a) wszystkie podwyżki stóp jakie robiła RPP ostatniej kadencji były po prostu głupie i szkodliwe, z apogeum głupoty chyba w maju 2012.
b)wszystkie cięcia jakie robi RPP są spóźnione i za małe - chyba, że RPP zależy dalej na spekulacyjnym wywozie kapitału z Polski i destabilizacji złotego ukorzenionej w przynajmniej dwukrotnie za wysokiej podstawowej stopie % NBP.