Guru inwestorów w USA - Marc Faber (wydaje prestiżowy newsletter "The Gloom, Boom & Doom Report") przewiduje odbicie na giełdach. Ma ona zaskoczyć wielu uczestników rynku przerażonych ostatnimi spadkami i możliwą nacjonalizacją w sektorze finansowym.
Faber uważa, że wzrost jest logicznym następstwem dramatycznych spadków giełd i gospodarek. Dostrzega pewne oznaki poprawy, ale prawdziwa hossa nie nastąpi szybko. Już jednak rynki zdyskontowały złe wiadomości ze świata i to - jego zdaniem - da podstawę do zwyżek cen papierów. W najbliższych trzech miesiącach sytuacja nie będzie się już pogarszać, szczególnie w obszarze nieruchomości i eksporcie. - To wypuści byki z zagrody. Rynki uznają, że osiągnięto dno, nie będzie juz wyprzedaży walorów i zacznie się wzrost. Niekiedy nawet bardzo efektowny. Pomoże w tym polityka banków centralnych - powiedział Faber.
Marc Faber
Znany jako "Pan Fatum". Ma 63 lata, pochodzi z Zurychu. W wieku 24 lat zdobył tytuł doktora nauk ekonomicznych na tamtejszym uniwersytecie. Mieszka w Tajlandii. W latach 70. pracował w firmie White Weld & Company Limited w Nowym Jorku, Zurychu i Hongkongu. Do tego ostatniego miasta przeniósł się w 1973 r. Został w 1978 r. dyrektorem zarządzającym spółki Drexel Burnham Lambert Ltd do jej upadku w 1990 r. Wtedy założył swoją spółkę doradczą - Marc Faber Limited - która ma nadal małe biuro w Hongkongu. Inwestuje pieniądze bardzo bogatych klientów. Pisze artykuły do największych gazet świata, książki, często gości w programach telewizyjnych i forach inwestycyjnych. Faber w inwestowaniu jest kontrarianinem - często idzie pod prąd tendencji, ma zdolność do przeciwstawienia się dominującym poglądom, zajęcia stanowiska przeciwnego do poglądów tłumu. Zasłynął w 1987 r. - tydzień przed październikowym krachem na giełach radził sprzedawanie walorów. Stracił sprzedając
akcje amerykańskich spółek od 1999 r., ale przewidział spadek wartości USD od 2002 r., wzrost cen ropy, metali, rozwój rynków wschodzących (szczególnie Chin). Od początku 2007 r. wieszczył załamanie rynku w USA. Teraz promuje kupno nieruchomości w Argentynie i Wietnamie. Dostrzega też duże możliwości na rynkach surowców i papierów wartościowych.