drauc
/ 2008-09-16 14:11
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Rany, skąd te emocje. Ja mam kupione jakiś czas temu, oczywiście na kredyt. Wtedy (2003) opłacało się to daleko bardziej niż najem. Teraz sytuacja jest odwrotna, zwłaszcza w przypadku większych mieszkań w niektórych miastach. Sam zastanawiam się nad sprzedażą (właśnie mija 5 lat podatkowe) i najmem. Generalnie - jeżeli stopa zwrotu z najmu jest niższa lub porównywalna ze stopą wolną od ryzyka, a nie ma racjonalnych przesłanek, żeby dodatkowo liczyć na wzrost cen w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowy, to są to mocne argumenty przemawiające za najmem.
Problem polega więc po prostu na tym, że trzeba liczyć. Do tego dochodzą czynniki dodatkowe. Mieszkania kupione w górce, zwłaszcza te nie tak super zlokalizowane, albo trochę nie teges mogą być mało płynne. Jak ktoś nie jest już całkiem dorobiony, to te kilkadziesiąt metrów za kilka lat może się okazać za mało. Ogranicza się swoją mobilność. Można by tak długo.
Jak ktoś chce kupować, to winien - moim zdaniem - odpowiedzieć sobie na kilka pytań: ile lat zamierzam mieszkać w tym mieszkaniu, ile będzie kosztować obsługa kredytu przez ten okres, czy kupowałem w nieruchomościowej świńskiej górce, czy w dołku, za ine ewentualnie mogę wynająć to mieszkanie.