brydzia
/ 2008-09-16 11:56
/
10-sięciotysiącznik na forum
WIG20 może spaść nawet do 2100 pkt
Kamil Zatoński
16.09.2008 07:07
Czytaj komentarze(18)
Zobacz na forum ({PostCount})
Długoterminowe sygnały płynące z analizy technicznej nie dają wielkich nadziei inwestorom. Może być jeszcze gorzej.
Podobna tematyka
Fibonacci podpowiada spadek WIG20 do 2145 pkt.
Skala wczorajszej przeceny WIG20 przypomniała inwestorom najgorsze chwile panicznej wyprzedaży, jakiej warszawska giełda doświadczała już kilka razy w ostatnich miesiącach.
Daleko do dna
Czytaj poniżej
Reklama:
Choć obroty nie były wczoraj duże, to ruch w dół okazał się zdecydowany. Nie było żadnych szans, by indeks największych spółek obronił wsparcie przy 2404 pkt, które wyznaczało sesyjne minimum indeksu z 16 lipca. Analiza techniczna w takich wypadkach nie daje większych złudzeń — długoterminowy sygnał sprzedaży jest jednoznaczny.
— Obowiązuje trend spadkowy i nie widać żadnych sygnałów jego odwrócenia. W tej sytuacji trudno mówić, gdzie bessa mogłaby się zakończyć — mówi Marcin Lachowski, analityk BM BGŻ. — Choć krótkim terminie rynek wygląda na mocno wyprzedany, to 2400 pkt nie udało się obronić. Spodziewam się, że docelowo WIG20 spadnie w okolice 2100 pkt. Po drodze mogą się pojawiać ruchy korekcyjne, ale dopiero po osiągnięciu wspomnianego dołka będzie można liczyć na zatrzymanie przeceny i albo odbicie, albo konsolidację. Typuję, że dołek zostanie wyznaczony październiku — dodaje Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP. W wypowiedziach innych specjalistów również dominuje pesymizm. — Wielu inwestorów zastanawia się, czy ten spadek kończy bessę, obserwowaną od października 2007 r., czy też osiągnięcie nowego minimum zapowiada kolejną silną falę wyprzedaży, porównywalną ze styczniem [wtedy WIG20 stracił na wartości ponad 600 pkt. — przyp. red.]. Myślę, że bardziej prawdopodobny jest drugi scenariusz, tym razem z głównym naciskiem na duże spółki. Jeśli ktoś chce kupować akcje, okazji szukał- bym wśród małych i średnich spółek, głównie eksporterów. Patrząc na WIG20, ważne poziomy wsparcia widzę przy 2260 pkt, a w mniej optymistycznym wariancie przy 2190 pkt — ocenia Tomasz Jerzyk z DM BZ WBK.
Bliżej do odbicia
Większe szanse na rychłe, tyle że krótkoterminowe odbicie widzi Grzegorz Olejek z ING Securities.
— Mimo że skala wczorajszego spadku mogła być dla inwestorów uciążliwa, to w perspektywie najbliższych kilku sesji spodziewam się zatrzymania indeksu w okolicy 2300 pkt i próby powrotu do przełamanego wsparcia przy 2404 pkt. Po takich osunięciach głównego indeksu zwykle następowała zdecydowana krótkoterminowa reakcja strony popytowej — uważa Grzegorz Olejek.
W ostatnich dwu latach taka sytuacja zdarzyła się czterokrotnie. Zawsze, gdy WIG20 spadał o blisko 4 proc. (27 lutego i 16 sierpnia 2007 r., a także 15 i 21 stycznia tego roku), w odstępie 1-3 sesji następowało wyraźne, krótkoterminowe odbicie, wywoływane ratunkowymi działaniami amerykańskich władz monetarnych (Fed). Dziś takim impulsem może być obniżka stóp procentowych przez amerykański bank centralny, którą wczoraj obstawiano z prawdopodobieństwem sięgającym 75 proc.
— Po tak dynamicznym przebiciu ważnej bariery można liczyć na korekcyjny to docelowa granica spadku WIG20 ruch w górę. Jego zasięg odsłoni siłę rynku. Słabe odbicie oznaczać będzie duże prawdopodobieństwo kontynuacji spadkowej fali. Mocne — pokaże, że rynek nie jest mimo wszystko aż tak słaby — mówi Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities.
Jego zdaniem, obecnie na większości wskaźników to wartość indeksu, z której może nastąpić wybicie w najbliższych dniach to wsparcie padło wczoraj analizy technicznej obowiązują jednak wskazania sprzedaży. Negatywną wymowę — dodatkowo potwierdzoną dużą wymianą — ma również duży czarny korpus świecy, wyrysowany na wykresie tygodniowym. Potwierdzeniem tendencji spadkowej jest też układ średnich 15- i 45-tygodniowych.