Eternit
/ 82.210.148.* / 2012-07-31 14:15
Wszyscy zachęcają nas do kupowania świetlówek energooszczędnych, które ze względu na mniejsze zużycie prądu są ponoć bardzo ekologiczne. Niestety nikt nie informuje konsumentów, że mogą być dla nich również niebezpieczne.
Unia Europejska wprowadziła niedawno zakaz sprzedaży tradycyjnych żarówek, tłumacząc ten fakt dbałością o ekologię. Co prawda, nasi krajanie są na tyle sprytni, że już dawno go obeszli i nadal sprzedają żarówki pod nazwą np. kuli grzewczych, ale czy świetlówki energooszczędne, które się tak promuje, naprawdę są bardziej ekologiczne? Owszem zużywają dużo mniej prądu, co rzeczywiście można zaliczyć na plus, ale też zawierają rtęć, a więc nie można ich wyrzucać do śmietnika.
To nie jedyne zagrożenie. Naukowcy z jednego z nowojorskich uniwersytetów przeprowadzili niedawno badania, z których wynika, że świetlówki energooszczędne są niebezpieczne dla naszej skóry. Badacze odkryli, że emitują one duże ilości promieniowania UCV oraz UVA, takiego samego jak emituje ta wielka żarówka nad naszymi głowami, zwana Słońcem.
Przeprowadzony eksperyment z użyciem próbek skóry pokazał, że długotrwałe wystawianie jej na oddziaływanie świetlówek, po prostu niszczyło jej komórki. Dla porównania, w przypadku tradycyjnych żarówek, nic takiego nie miało miejsca.
Wyniki badań są bardzo interesujące, zwłaszcza w świetle faktu, że takie świetlówki znajdują się w zasadzie wszędzie, w szkołach, biurach, sklepach. Wygląda więc na to, że na własne życzenie wystawiamy się na niebezpieczeństwo.
Wyniki badań należałoby natychmiast upowszechnić i zmusić UE do zmiany zakazu sprzedaży żarówek tradycyjnych, na zakaz sprzedaży świetlówek, które jak widać są niezwykle groźne.
------
Ciekawy sposób walki z bezrobociem, ale likwidacja ograniczeń prędkości byłaby lepsza.