Autor: ~DT [80.54.90.*], 2010-07-26 23:17
Wszyscy jesteście oszołomami i dawcami do wyzerowania to tylko kwestia czasu.Łudzicie się na wielkie zyski,a to już nie jest to co kiedyś,to jest wielki interes możnych tego świata który zasysa waszą kase manipulując rynkami.Szczęśliwy ten co wyrwał się ze szponów tego co rujnuje człowieka.Wpadasz jak śliwka w kompot z dnia na dzień i po chwili zastanawiasz się co ty wyprawiasz,miałeś spokojne życie,bez stresu i problemów,a teraz nie wiesz czasami na jakim świecie żyjesz,siedzisz odizolowany i tylko myślisz co będzie,co zrobią,to tu,to tam,siedzisz dalej analizujesz to fale,wykresy czas ucieka jak szalony,mijają miesiące,lata i myślisz że już wszystko wiesz a tu cię znowu czegoś nauczą.Raz się cieszysz,wygrałem aby potem to oddać z nawiązką,potem znowu wygrywasz i przegrywasz,tak to się kręci,ale czy jest sens za te pare groszy rezygnować z życia i zdrowia poświęcać się tej niszczącej machinie która nie akceptuje wczesnych jeleni i spóżnionych leszczy.Ten zrozumie co troszkę posiedzi i straci dużo czasu , że tak naprawdę to nie ma sensu.Normalne i spokojne życie nie jest warte tego,aby wpadać w amok iluzji tracąć ogromne ilości czasu na to co naprawde i tak nie ma sensu,a jak ma sens to po jakimś czasie boleśnie cię przekona że nie ma sensu i tak w koło Macieju.
Autor: ~DT [80.54.90.*], 2010-07-27 00:05
Nie wiem jak ty to traktujesz,ale dla mnie to jest praca.Siedze już dwa lata po 10-15 godz dziennie i już nie wyrabiam psychicznie,wysiadam myśląc jakie spokojne miałem życie,dalej nie dam rady patrząc co się ze mną stało,tragedia- odjechałem na maxa,nic tylko gra nawet w nocy śpiąc gram.Raz jest świetnie,innym razem tragicznie,a zarabiać trzeba i płacić rachunki.Wpadłem w ten amok i muszę szybko z tego uciekać,do spokoju i czasu, dużo czasu,bo nie pamiętam kiedy miałem jakąś chwile wytchnienia.Spokojna praca wśród ludzi,i bardzo długa przerwa w grze.Ważne kiedy powiemy sobie dość nim będzie za póżno
Autor: ~DT [80.54.90.*], 2010-07-27 00:37
Powiedz mi co to jest czas,bo ja nie wiem.Kiedyś uprawiałem kolarstwo,śmigałem po 100-200 km a teraz nadwaga 12 kg. w sobotę jestem tak padnięty po całym tygodnie że nie mam sił na nic,a gdzie utrzymanie domu,zakupy i wszystkie zajęcia, czas dla innych.Postanowiłem wyjechać z powrotem do matuli do Austrii,praca za ok.1200 euro i nie otwieram laptopa przez 5 miesięcy.Tylko jeszcze przyczaję się na 250-400 pkt na DJIA jak zaczną się korekcić i znikam.Pozdrawiam i życzę powodzenia.