Napisze Wam dzisiaj, co mnie spotkalo :-))).
(Jutro w pracy, nie zyje dwie osoby :-))))
Wychodze z pracy, styrana, zmeczona, z nosem przy ziemi. Gielda, praca, szef....to daje popalic :-) Wsiadam do swojego autka i ruszam w droge powrotna do domku. Telefon z biura...gadam i jade... Po jakis 100 metrach jazdy, gosc przechodzacy przez pasy, zaczyna sie do mnie usmiechac i mi machac. Mysle sobie: przeciez go nie znam. Zaczynam dumac, ale nic nie przychodzi mi do glowy. Jade dalej....jakies 100 m gosc wyjezdzajacy z podporzadkowanej, zaczyna trabic i sie usmiecha. Pukam sie w czolo i go pouczam przez szybe. Ok wypadam na Pulawska, korki jak jasny gwint. Dojechalam do pierwszych swiatel...patrze, a gosciu w czarnym Volvo ( dziecko z tylu) suszy do mnie zeby. Mysle sobie " zona pewnie w domu, a tego dupa swedzi" Jade dalej..Gosc nie ustepuje, goni mnie ...i widze jak on i dzieciak, spogladaja na moj samochod. Gosc po lewej trabi i sie smieje. Spojrzalam na swiatla - wlaczone. Patrze w lusterko, czysta jestem a makijaz na swoim miejscu. Mysle sobie - co jest grane ? Jade dalej...grupa panow, wracajaca razem chyba z pracy....trabia i smiejac sie machaja do mnie....Rany, co sie dzieje?.....Przykladow mnostwo, ale zeby nie przedluzac....Dojechalam do sklapu spozywczego, zeby zrobic male zakupy. Wracam do samochodu i.....................................od strony pasazera, wisi na drzwiach olbrzymia kartka formatu A3 a na niej : " SZUKAM FAJNEGO, NORMALNEGO FACETA :-) Trab jesli jestes chetny !!! "....krew odplynela mi do stop............................ a Teraz siedze i sie smieje, kojarzac te wszystkie zdarzenia :-))))))