Gdzie nie spojrzeć pesymizm więc rynek z leszcza już oczyszczony i może robić wzrosty pod końcówkę roku

TFI: Nie ma co liczyć na napływy do funduszy akcji
aktualizacja 11-09-2015 05:00

o wydarzenie zapewne przejdzie do historii Unii Europejskiej. Niemiec Martin Schulz - przewodniczący Parlamentu Europejskiego, publicznie zagroził dziś takim krajom jak Polska, Węgry czy Czechy, które nie zgadzają się na narzucenie im liczby imigrantów muzułmańskich. Zagroził… użyciem siły.
W telewizji ZDF Schulz, w kontekście krajów nie zgadzających się na dyktat w sprawie uchodźców, powiedział:
Europa ultranacjonalistów - jeśli oni zwyciężą - to otrzymamy taką Europę, nie tylko w tej kwestii, lecz także w wielu innych. Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty. I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone. Nie może być tak – i ja należę do tych ludzi, którzy tak mówią – jesteśmy w XXI wieku, jesteśmy w XXI wieku globalizacji, aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem. W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim.

Krach globalny pogłębia się, widać po wszystkich danych z całego świata i tym co dzieje się na rynkach. Azja zdycha, Europa tak samo, Stany szarpią się jak pijany od ściany do ściany i od sufitu do podłogi bez żadnego sencu i powodu, bo po zerwaniu przez Chiny związku z dolarem i rozpoczęciu likwidacji przez nie aktywów dolarowych zabawa w hopssy bankrutów skończyła się definitywnie, a odgrywanie roli celebrytów przez członków Fed, którym zdaje się, a przynajmniej chcą stworzyć takie wrażenie, że mają jeszcze na coś wpływ jest tylko śmiesznym widowiskiem, na kitóre coraz mniej ludzi w ogóle zwraca uwagę, tak samo jak na ciągłe dywagacje czy podniosą, czy nie podniosą, kiedy trwa krach gospodarki, co widać po rynku obligacji, złocie i ropie, której wydobycie gwałtownie spada i to będzie problem pierwszoplanowy, bo koniec petrodolara już się rozpoczął i nic go już nie zatrzyma.
Widać po braku reakcji na wzrost zapasów ropy, co jeszcze w zeszłym tygodniu by było okazją do ostrego spadku ceny ropy, a tymczasem dziś zakończyła na +4%, bo jak na to stale wskazuję, trwa gwałtowny spadek wydobycia, czego nie są już w stanie dłużej ukrywać, a to wpłynie na dochody, koszty, nastroje, wydatki, inflację i stopy %.
Miedź się już nie liczy, przestała mieć znaczenie w momencie krachu popytu Chin, bo gdzie indziej go dawno nie było, kiedy tragiczne wyniki pokazują Japonia, Korea Płd, Brazylia, Auistralia, Kanada, Wlk. Brytania, nie mówiąc o bankrutującej strefie euro, przy fiasku QE jakim próbował straszyć EBC, a skończy tak jak pozostali drukarze.a cała strefa rozpadnie się już niedługo, obecny szturm setek tysięcy imigrantów ją rozsadzi, tworząc dodatkowo zarzewie niepotrzebnych konfliktów i chaosu, nad czym już tracą kontrolę, jakbyśmy mieli niedostatek własnych problemów, a to dopiero początek.

Obecni politycy powinni jak najszybciej dać sobie spokój i zejść ze sceny, bo nie radzą sobie zupełnie z wyzwaniami, które ich przerastają, a samo trwanie, poklepywanie się po ramionach i robienie dobrych min już nie wystarcza, bo to nie z tej epoki.
Zamiatanie problemów pod dywan, aby dotrwać do wyborów i zalapać się na nicnierobienie przez kolejne lata już nikomu nie jest potrzebne, bo i tak zaraz wybuchną ze zdwojoną siłą.

Widowisko Apple pokazało się ogromnym fiaskiem, bo w Chinach już jest skończony, podobnie jak inne spółki technologiczne, Chiny mają masę swoich, dużo lepszych, więc już daleko nie zajadą ze swoimi zabawkami dla dużych dzieci, bo już nie mają czym ekscytować, a rynek coraz bardziej nasycony, konkurencja rośnie i ceny, marże i zyski muszą spadać.

W Stanach ten kwartał będzie dla DJIA i S&P najgorszy od 4 lat, wyniki spółek będą coraz gorsze.