marlowe
/ 2009-07-17 22:49
/
portfel
/
"One for My Baby (and One More for the Road)"
rodzą, rodzą... i żyje ich jeszcze trochę.
Ale rzeczywiście... Edukacja 20-lecia międzywojennego to było co innego.
Młodzi czuli entuzjazm starszych wzbudzony wolną Polską. Czerpali z niego.
Nie czytali Harrych Potterów, tylko filozofię, książki w każdym sensie mądre.
Szukali życiowej wiedzy, a nie doraźnego szczęścia w konsumpcji.
Wiele można by mówić... Ale brak mi będzie Leszka Kołakowskiego, jak Lema, Miłosza, Wojtyły, Nowaka - Jeziorańskiego, Kaczmarskiego, Geremka....
Ale został jeszcze Bartoszewski... I sporo innych... Wałęsa... Mimo wszystko.
A nowi już rosną. Albo jeszcze nie wiemy, że są.