Chris Scicluna - starszy ekonomista ds. rynków wschodzących, Daiwa Securities, Londyn
Dotychczas rynki wschodzące radziły sobie lepiej niż rynki dojrzałe. Nie sądzę, aby „sprawa Dubaju” obniżyła skłonność inwestorów do podejmowania ryzyka i zmieniła tę tendencję. Duże rynki rozwijające się, takie jak Chiny, Brazylia, eksporterzy surowców, nadal będą wyprzedzały rynki dojrzałe. Ewentualna korekta nastąpi wtedy, gdy w USA i innych czołowych gospodarkach w górę zaczną iść stopy procentowe. Nawet w czwartek silniej przeceniono
akcje na rynkach dojrzałych niż na wschodzących. Z reguły jest tak, że jakiekolwiek zaburzenia na rynkach finansowych są bardziej dotkliwe dla tej pierwszej grupy państw, gdzie rynki finansowe są bardziej rozbudowane. Nie wolno jednak zapominać, że wczorajsza sesja była nietypowa ze względu na nieczynne rynki amerykańskie (Święto Dziękczynienia). Sytuacja w Dubaju największy wpływ będzie miała na rynek obligacji. Osobiście jednak nie widzę żadnego państwa, które mogłoby ogłosić niewypłacalność. Jeśli już, może to dotyczyć dużych państwowych spółek, jak ukraińskie koleje. Ale Dubaj to raczej wyjątek.
================================
jeden z madrzej piszacych