To koniec petrodolara
/ 87.205.201.* / 2014-12-04 09:36
Na rynku naftowym w Stanach powstała ogromna bańka lewarowanych długów, bo stał się on kolejną okazją do zarabiania jak poprzednio dot.com, a następnie rynek nieruchomości, uważany za bezpieczną przystań, gdzie ceny nigdy nie mogą spadać.
Załamanie cen ropy i zarobku koncernów powoduje teraz, że cała wąska podstawa lewarowanych długów skurczyła się mocno, a piramida odwróciła się i ryzyko strat gwałtownie wzrosło, tworząc straty, które doprowadzając do niewypłacalności przyspieszą falę bankructw jak kostki domina.
Problemy finansowe sektora łupków widoczne były już znacznie wcześniej, ale są ukrywane z obawy przed paniką, a po cichu wyprzedawane są aktywa, dla ukrycia strat.
Po ostatnim mocnym załamaniu cen straty równie mocno wzrosły i zagrażają obecnie nie tylko firmom naftowych, ale całemu otoczeniu, całej masie funduszy, banków, firm usługowych, dostawców maszyn, i wyposażenia, materiałów itp.
Szczególnie mocno narażone na straty są banki, siedzące na bilionach derywatów na ropie, na czym już ponoszą ogromne straty po gwałtownym załamaniu jej cen.