Ropa już mocno podrożała, bo kończą się łupki w Stanach i teraz przyspiesza inflacja, przez co rosną już rynkowe stopy procentowe.
Okienko promocyjne zamknięte.

Krach na obligacjach obecnie jest podstawowym problemem, to co udało się Stanom obniżyć w styczniu, stracili w ciągu dwóch tygodni lutego. I na nic podskoki i bicie rekordów w śmiesznym kasynie bez pieniędzy, kiedy gospodarka bankrutuje na rekordowych długach, których oprocentowanie mocno rośnie, bo nie ma ich czym spłacić.

Płace w POlsce w styczniu w porównaniu z grudniem mocno spadły.

Przeciętne wynagrodzenie brutto 3942,8 PLN (poprz. 4379,3 PLN), styczeń.

Krach w gospodarce globalnej widać po wszystkich danych, Grecja nie odda żadnych długów i puszczanie kolejnych plotek niczego tu nie zmieni, bo jak wyjdą z euro, to tylko wtedy coś się może poprawić, a odwracanie nią uwagi od największych bankrutów ma służy tylko dystrybucji.
Bicie rekordów nonsensu w ostatniej minucie, bo na więcej nie mieli pieniędzy, jest nie tylko śmieszne, ale i żałosne.

Obligacje Stanów 2,14% (+0,10%).
I nie potrzeba komentarza.

O surowcach to decydują Chiny, a tam trwa krach popytu, bankrutują deweloperzy, trwa załamanie importu i eksportu, a produkcja miedzi bije kolejne rekordy i będą musieli ją eksportować, albo zamknąć rafinerie, w które się przeinwestowali.
W latach 2012 - 2013 ponad połowę importu miedzi kupowali pod zabezpieczenia kredytów, ale po aferze z ich wyłudzaniem wielokrotnie pod te same zapasy, proceder ten załamał się i z nim cena miedzi.

Lewarowani spekulanci szarpią się, a cena spada, tylko zapasy i straty rosną.
Wczoraj na LME Copper 295.300 t +2.550

Miedź -1,09%.