-=-=
/ 121.14.158.* / 2010-02-11 10:07
Inwestorzy wciąż kupują polskie obligacje skarbowe
Konrad Krasuski , pap 11-02-2010, ostatnia aktualizacja 11-02-2010 04:47
Rekordowy popyt na wczorajszej aukcji obligacji dwuletnich świadczy o tym, że kryzys zaufania na rynku długu wywołany problemami Grecji nie objął Polski
źródło: Rzeczpospolita
Potwierdziły się prognozy resortu finansów, że zadłużenie nie przekroczy 50 proc. PKB. Było to możliwe m.in. dzięki umocnieniu złotego z końca 2009 r. Jednak w przyszłym roku dług publiczny może zbliżyć się do 52 proc. PKB.
+zobacz więcejMinisterstwo Finansów sprzedało na przetargu obligacje dwuletnie o wartości 5,5 mld zł, przy popycie przekraczającym 12,4 mld. Średnia rentowność wyniosła 4,972 proc., czyli o 8 pkt bazowych mniej niż na poprzednich aukcjach.
To oznacza, że ceny proponowane przez inwestorów były wyższe niż wycena rynkowa dwulatek (rentowność na rynku wtórnym oscylowała do przetargu na poziomie 5,02 proc.). Na aukcji uzupełniającej resort finansów sprzedał dodatkowo papiery za 1,1 mld zł przy popycie 5,3 mld zł.
Według analityków środowy przetarg to dowód, że polskie papiery cieszą się zainteresowaniem inwestorów, także tych z zagranicy. Pomogła m.in. deklaracja Michaela Gomeza, zarządzającego największym na świecie funduszem obligacji – Pacific Investment Management. Poinformował on, że Pimco kupowało polskie papiery ze względu na dobrą kondycję polskiej gospodarki i ostatnią przecenę.
– Aukcja potwierdziła, że jesteśmy w znacznym stopniu uodpornieni na sytuację zewnętrzną związaną z obawami o stabilność Grecji, Portugalii i niektórych innych krajów strefy euro – stwierdził Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w MF. Sztuka ta nie udała się Czechom – rząd w Pradze uplasował wczoraj 15-letnie papiery za jedyne 2,9 mld koron (154 mln dol.). Plany zakładały sprzedaż dwukrotnie większej transzy, ale nie znaleźli się nabywcy. Ekonomiści są zgodni, że to efekt braku zaufania na rynkach.