Don Ke nobi
/ 83.5.215.* / 2009-08-14 20:16
Takie pianie stale robią w mediach jaka to wspaniala sytuacja w Polsce, a do czego doprowadzili, to ukrywają przed społeczeństwem.
W Polsce deficyt budżetowy finansów publicznych wzrasta dwukrotnie i to przy całym akompaniamencie stwierdzeń, że wzrasta nieznacznie. Tylko utajnienie bilionowych(!) zobowiązań ZUS-u względem emerytów, nie publikowanie sumy kont emerytalnych, w tym tzw. kapitału początkowego pozwala na kontynuowanie antyrodzinnej polityki fiskalnej. Na to nakłada się brak odpowiedniej polityki gospodarczej, skutkujący chronicznymi deficytami budżetowymi i przyrostem zadłużenia publicznego. Ten dotkliwy kryzys, na którym się obecnie koncentrujemy, nie stanowi najpoważniejszego problemu dla długookresowej stabilności finansów publicznych w naszym kraju, gdyż świat, a zwłaszcza Polska, obecnie stoi w obliczu nowego i to znacznie bardziej niebezpiecznego kryzysu w systemie zabezpieczenia emerytalnego i świadczenia usług zdrowotnych.
Z każdym dniem w Polsce rosną nieskapitalizowane zobowiązania wobec ludzi uprawnionych do otrzymywania tych świadczeń na skalę zobrazowaną w wyliczeniach amerykańskich. Zmniejszenie się dzietności rodzin ma olbrzymi aspekt finansowy, gdyż utrzymywanie dzieci jest tańsze niż osób starszych, wg wyliczeń prof. Lee kosztuje państwo trzykrotnie mniej, a brak młodego pokolenia oznacza spadek ilości osób pracujących oraz proces starzenia się społeczeństwa. W Unii Europejskiej aż 30 – 40 proc. całości wydatków na świadczenia zdrowotne przeznacza się na świadczenia dla osób starszych, a proces starzenia się społeczeństwa oznacza przyspieszoną akcelerację kosztów opieki zdrowotnej gdyż wydatki na świadczenia zdrowotne ludzi młodych są przeciętnie czterokrotnie niższe.
Po to potrzebowali nas w Unii, po rozłożeniu gospodarki nie ma u nas pracy i wykształceni za pieniądze polskiego podatnika i swoje własne ludzie muszą wyjeżdżać z kraju tam wspierać proces tworzenia PKB za niską opłatą A jakie oburzenie było za chęć wprowadzenia aktywnej polityki prorodzinnej, jak wyśmiewali becikowe.