Rick Deckerd
/ 83.22.182.* / 2013-04-19 10:33
TOMASZ CUKIERNIK
Dr Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze, w RMF FM powiedział wprost, że Otwarte Fundusze Emerytalne szkodzą wzrostowi gospodarczemu i destabilizują finanse publiczne i dlatego należy je ograniczyć. Ale to ten sam Grabowski był współzałożycielem i ważnym działaczem AWS, która w 1999 roku wprowadzała reformę emerytalną i powołała do życia OFE, a w 2004 roku został nawet prezesem zarządu PTE Skarbiec-Emerytura SA.
Bo nie można zapominać, że OFE to także konfitury polityczne. Również inni twórcy tej reformy ustawiali się w zarządach i radach nadzorczych towarzystw emerytalnych. Lądowali jak Aleksander Grad, który z platformianego ministra skarbu państwa stał się prezesem aż dwóch państwowych spółek zajmujących się programem energetyki atomowej. Do tego jak pisze na swoim blogu prof. Krzysztof Rybiński stracono miliardy złotych w postaci pobranych przez PTE opłat, które w większości trafiły za granicę jako dywidendy. Otwarte Fundusze Emerytalne to nie jest coś, co powstało dla polskich emerytów, ale dla kilkunastu instytucji finansowych, które są właścicielami powszechnych towarzystw emerytalnych, czyli tych, które prowadzą OFE stwierdził w Polsat News Przemysław Wipler, poseł PiS. To jest perpetuum mobile, na którym bez ryzyka można było zarobić kiedyś nawet ponad 2 miliardy, teraz ponad miliard złotych rocznie dodał. OFE to jedno wielkie oszustwo. Tam nie ma oszczędności, tak jak nie było ich w Amber Gold. Tam jest jedynie dług publiczny, bo tym są obligacje oraz akcje, które jutro mogą być warte tyle, ile papier powiedziała prof. Józefa Hrynkiewicz, posłanka PiS. Jej zdaniem, OFE to piramida finansowa o wiele większa od Amber Gold, gdyż ta ostania spółka miała do dyspozycji kilkaset milionów złotych, a OFE wzięły już 270 mld zł.
Zyski OFE zostały zrealizowane
Szum wokół OFE nasilił się, gdy Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych zaproponowała, by emerytury z OFE były realizowane w formie tzw. wypłaty programowanej przez określony z góry czas, wynoszący od 10 do 16 lat, a wysokość wypłat zostałaby wyliczona poprzez podzielenie oszczędności zgromadzonych na koncie przez liczbę miesięcy tzw. przeciętnego dalszego trwania życia osoby w wieku emerytalnym.
Propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, by otwarte fundusze emerytalne wypłacały emerytury tylko przez np. 10 lat, dosłownie przeraża mówił w Naszym Dzienniku Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS. Teraz mamy czarno na białym prawdę o OFE. Te fundusze chciałyby jak najszybciej dokonać wypłat. Już nie nazywają tego emeryturami.
Mówią tylko o jakichś programowanych wypłatach i chcą mieć po prostu takiego człowieka, świadczeniobiorcę, z głowy dodał.
Tomasz Bańkowski, członek Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, powiedział w RMF FM, że Otwarte Fundusze Emerytalne nie są gotowe wypłacać emerytur dożywotnio i emeryci za takie dożywotnie świadczenia muszą dopłacić. Bańkowski podkreślił, że dożywotnia wypłata emerytur jest możliwa tylko pod warunkiem kosztów reasekuracji, a ci, którzy krócej żyją, będą musieli zapłacić za tych, którzy będą żyć dłużej. Czyli ludzie żyjący krócej będą podwójnie poszkodowani, bo nie dość, że żyją krócej, to jeszcze muszą obowiązkowo płacić na innych i nie mogą wykorzystać własnych pieniędzy za życia. Teraz w szerszym zakresie coraz mocniej zbliża się tzw. czas prawdy. OFE próbują za wszelką cenę uciekać od odpowiedzialności. Jeżeli rozłoży się te wszystkie pieniądze, powiedzmy na 10 lat, to być może to świadczenie będzie wynosiło kilkaset złotych. Gdyby było to w pełni świadczenie emerytalne, które miałoby uzupełnić świadczenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to okaże się ono zupełnie symboliczne stwierdził Kuźmiuk w Naszym Dzienniku. OFE zarobiły ponad 16 mld złotych i najchętniej zrezygnowałyby z obowiązku wypłacania emerytur komentuje Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Skoro ten system tak szkodzi jak twierdzi dr Grabowski to dlaczego całkiem go nie zlikwidować? Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Rynki finansowe uznały, że zyski zostały już zrealizowane i pora ten cyrk zamknąć, bo zaczyna się wypłata świadczeń. OFE zarobiły przez te wszystkie lata na czysto, dla siebie, miliardy złotych. Teraz przychodzi czas wypłat dla emerytów czas zwijać interes. Zyski zostały zrealizowane. Ekspert podkreśla, że OFE pobierały gigantyczne, niespotykane prowizje, a koszty transakcyjne systemu są ogromne (trzymając się proporcji, znacznie większe niż koszty ZUS). Sam system komputerowy dla ZUS, który był tej instytucji w ogóle niepotrzebny, ale dla OFE niezbędny kosztował emerytów i podatników 5 mld zł!
Emeryci zasypią deficyt?
Jest jeszcze druga strona medalu. 270 mld zł, które mają zgromadzone OFE, bardzo przydałoby się rządowi w aktualnej katastrofalnej sytuacji finansów publicznych. Po trzech miesiącach br. deficyt budżetowy wyniósł 25 mld zł, czyli przekroczył 70 procent planu na cały rok, a według prof.