lassonaidiotów
/ 83.9.122.* / 2011-12-23 08:45
Lekcja dla Polski
Podczas pobytu we Włoszech kilkakrotnie wspominałem w rozmowach o pożyczce, jaką Polska ma udzielić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu z przeznaczeniem na ratowanie krajów eurostrefy. Moi rozmówcy doprawdy ubawieni byli naiwnością polskiego rządu i NBP, przy czym wykazywali dużą znajomość tematu. A jako że w większości byli to finansiści, wskazywali, że sytuacja Polski wcale nie jest lepsza od sytuacji Włoch, o czym świadczą wysoka cena, jaką płacimy za własny dług publiczny (6 proc. w stosunku do 7 proc. dla dziesięciolatek odpowiednio polskich i włoskich), wysoki koszt ubezpieczenia (tzw. CDS) na wypadek niewypłacalności kraju czy w końcu słabość polskiej waluty i rosnące lawinowo zadłużenie zagraniczne. Pieniądze, którymi miałby dysponować MFW, z całą pewnością nie trafią do włoskich obywateli, a przeznaczone zostaną na ratowanie sektora bankowego we Francji i Niemczech, ponieważ oba te kraje poprzez własne instytucje finansowe prześcigały się w wykupywaniu suwerennych obligacji włoskich i teraz będą musiały ponieść wysokie straty. Przyszła dewaluacja polskiej złotówki będzie, w ocenie moich rozmówców, tym większa, im więcej dorzucimy do przepastnego koszyka... "Merkozy". Zaznaczali oni, że Włochy w związku z trudną sytuacją finansów publicznych nie dorzucają "ani grosza" do europejskiej zrzutki na francuskie i niemieckie banki. Włosi są w pełni świadomi swej zamożności. Podstawa ich bogactwa, nieruchomości na Półwyspie Apenińskim, jak udowadniają wieki, pozostaną w cenie. Z widocznym zakłopotaniem i zdziwieniem mówili o nieoczekiwanej pomocy z Polski, kraju spoza strefy euro.
Jerzy Bielewicz prezes Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"