Przytoczę moją poniższą wypowiedz:
przy 3,4 PKB mieliśmy 7%... więc związku nie
widze.
Przyszedł kryzys, to jest przyczyna
(ogólnoświatowa) i my go też odczuwamy...
ale nie zmienia to faktu... że PLN i tak
będzie się umacniał.... a to nie będzie
psuło naszej konkurencyjności bo nasza
gospodarka jest oparta na konsumpcji
wewnętrznej... a nie na eksporcie. A
eksporterzy dają sobie rade i rząd czy NBP
nie musi im pomagać (zresztą nie od tego
jest !!!!!!!!!!!!)
A teraz dalej... inflacja... 1.5% ? wierzysz w to ? na rynku już ceny rosną od conajmniej kwartału... ponadto masz w tym roku wzrosty cen regulowanych (energia itp) ponadto niedługo wygasa stawka 7%
VAT na spożywkę itp... to co się stanie z cenami ??? a w następstwie z inflacją ?? (główny jej czynnik ceny stałe + jedzenie) ją podniesie bardzo... więc mocny PLN... czy słaby... nie ma żadnego znaczenia... dla deflacji jako zjawiska... także spokojnie.... nic nam takiego nie grozi...