!!!!
/ 119.62.128.* / 2010-01-28 10:50
Według rosyjskiej gazety "Kommiersant" inwestycyjne plany Gazpromu stają pod znakiem zapytania.
Podczas wtorkowego zebrania rady dyrektorów zastępca przewodniczącego Aleksander Miedwiediew przedstawił raport, z którego wynika, że konkurencyjność rosyjskiego gazu zmniejsza się, gdyż USA gwałtownie zwiększyły produkcję, a na rynkach jest nadmiar gazu skroplonego (LNG).
Przed kilku laty w USA zaczęto eksploatować alternatywne złoża gazu, między innymi gaz łupkowy, stosując nowatorską technologię tzw. wierceń poziomych. W efekcie USA stały się samowystarczalne i poważnie zredukowały zakup gazu płynnego. Na rynku LNG powstała nadwyżka, a ceny gazu, zwłaszcza w transakcjach bieżących (spotowych), spadły. W dodatku kilka krajów zbudowało nowe urządzenia do przerabiania gazu na LNG i zwiększyła się pojemność europejskich terminali, gdzie gaz płynny zamieniany jest na naturalny. Sam tylko Katar zwiększył moce produkcyjne o 67 proc., do 167 mld m sześc. gazu rocznie.
Gazeta Biznes Miedwiediew potwierdził, że eksport rosyjskiego gazu w roku 2009 spadł o 11,4 proc. - do 140 mld m sześc. - i było to wynikiem redukcji zużycia gazu w Unii Europejskiej o ponad 7 proc. - do 555 mld m sześc.
Według wcześniej ujawnionych szacunków wpływy Gazpromu z eksportu wyniosły 40-42 mld dolarów wobec 64 mld w 2008 roku.
"Kommiersant" przytacza opinię Michaiła Korczemkina z firmy East European Gas Analysis, który twierdzi, że zasoby gazu łupkowego w Europie (szacowane na 15 bln m sześc.) mogą w 10-15 lat zmienić na trwałe ceny gazu. Dotychczasowa formuła cen w kontraktach długoterminowych, oparta na cenach ropy, będzie niemożliwa do utrzymania.
- Jeśli Gazprom zrealizuje swój program budowy gazociągów, to wydatki na przesył nie pozwolą rosyjskiemu gazowi na konkurowanie w Europie - twierdzi Korczemkin.
Zagrożony może być też projekt eksploatacji złóż Sztokman na Morzu Barentsa. To właśnie gaz ze Sztokmana ma płynąć Gazociągiem Północnym pod Morzem Bałtyckim.