rynek tego zaklinania rzeczywistości nie słyszy. nie posłucha.
powody do spadków to się właśnie wczoraj zaczęły. SP500 spadł poniżej 870 intraday i cudofix w końcówce niewiele tu zmienił, jaki koń jest wszyscy zobaczyli. ostatecznie zamknął się poniżej ważnego wsparcia na 880 pomimo chamskiego cudofixu w końcówce. na ten cudofix nikt się nie nabrał, dziś na przykład Nikkei spada ponad 1% a kontrakty na SP500 są teraz na 877.
technika nie pozostawia złudzeń dla SP500, linia szyi RGR na 882 została przerwana (choć wolumen nie do końca odpowiada tworzeniu się tej formacji), a na wykresie widać 5 bardzo silnie spadkowych świec: doji na wysokich nogach z wczoraj, czarne marubozu z przedwczoraj, wisielca sprzed 3 dni, czarne marubozu sprzed 4 dni i spadającą gwiazdę z 1 lipca. O czarnej świecy z 30 czerwca, czyli de facto szóstej spadkowej świecy pod rząd, już nawet nie wspomnę. Te świece wyglądają dużo gorzej niż te z poziomu 944, które wykończyły tam byka na początku czerwca.
Reszta techniki również nie pozostawia złudzeń, RSI spadł do poziomu 38,53 a każdy odczyt poniżej 50 oznacza trend spadkowy. O reszcie wskaźników (MACD, STS, ROC itd.) nawet nie wspomnę, bo od dawna są odwrócone na spadkowe.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - max303.]