Uwzględniając średnie prognozy dla I kwartału rynek ma prawo oczekiwać skromnego wzrostu zysków wobec I kwartału roku poprzedniego. Jednak przyjrzenie się informacjom ze spółek pozwala na tezę, iż Wall Street szybująca na maksimach trendów zignorowała sporą część ostrzeżeń od firm, które obniżały prognozy wyników dla I kwartału. W istocie liczba ostrzeżeń znacząco przekraczała liczbę informacji podnoszących prognozy zysków. Nisko postawiona poprzeczka oczekiwań na progu sezonu wyników nie jest czymś złym, ale problem w tym, iż amerykańskie giełdy mają za sobą jeden z najlepszych kwartałów od lat i najwyższe poziomy indeksów w historii. Jeśli dołożyć do tego fakt zwyżki bez poważnej korekty, to trudno nie brać pod uwagę sezonu wyników, jako potencjalnego pretekstu do zrealizowania zysków.
Dla graczy, którzy uważnie śledzą rynek amerykański sezon wyników właściwie już się zaczął mimo tego, iż za jego początek uważa się publikację raportu kwartalnego spółki Alcoa. Opublikowanie raporty spedycyjnej spółki FedEx i technologicznego giganta Oracle wskazują, iż rozczarowań może byś sporo.
Akcje pierwszej spółki przed raportem kwartalnym kosztowały 106 dolarów a w piątek płacono za nie ledwie 95 dolarów. W przypadku Oracle przecena jest równie duża. Przed publikacją wyniku za
akcje technologicznej spółki płacono około 36 dolarów a po trzech dniach przeceny poniżej 31 dolarów. Oczywiście dwie spółki nie są całym rynkiem, ale obie przed raportami kwartalnymi szybowały na rocznych maksimach i były częścią optymizmu rynku okazanego w pierwszym kwartale
http://www.parkiet.com/artykul/7,1315341-Trudny-sezon-wynikow.html