radziej
/ 2008-10-23 18:24
/
Bywalec forum
faktem jest że liczą się najbardziej nastroje. jak nie ma dobrego nastroju to mi też się tańczyć i śpiewać nie chce, mimo że są do tego dobre fundamenty. a co do presji podażowej, to powiedzmy wprost, że za presją podażową ze strony tfi kryje się presja podażowa ze strony szewców, fryzjerów i krawców, którzy ani nie stąpają mocno po ziemi (fundamenty) ani nie tworzą dobrego klimatu (nastroje) do baletów. powiedzmy sobie szczerze, że nasz fryzjerski naród "ma talent" i mogłby wejść zbiorowo do finału pewnego programu telewizyjnego o tej samej nazwie, w którym to programie na oczach widzów teleportowałby się na bezludną wyspę (raj), którą to z kolei w ok. 30minut doprowadziłby do ruiny i zatopił. jeśli ten "talent" zyskałby w oczach jurorów, a myślę że z pewnością "tak!, jestem za", to otrzymałby nagrodę pieniężną, którą zdefraudowałby w następne 30minut. ot taka mądrość i pomysłowość narodowa...