Uparte zaprzeczanie rzeczywistości
/ 178.36.186.* / 2013-02-03 13:05
Gospodarka wraz z konsumentami bankrutuje, co jest spowodowane "stymulowaniem" nie gospodarki jak wmawiają, ale jej krachu wzrostem kosztów przy spadku dochodów.
Bezrobocie mocno rośnie, realne dochody spadają, rekordowe długi rosną wraz z ich oprocentowaniem, co ostatnio mocno przyspieszyło, rosną podatki, w Stanach spółki wypłacały przyspieszone dywidendy, żeby tylko uciec przez podwyżką podatków, kiedy ich zyski coraz mocniej spadają, a perspektywy mają coraz gorsze, więc mamy już szczyt tak jak w 2000 r. przed pęknięciem bańki dot.com, i bańki nieruchomości kilka lat temu, przy czym teraz mamy rekordową bańkę na wszystkim, wyprodukowaną rekordowym długiem, przy upadku gospodarki i pogłębiającym się krachu na rynku nieruchomości.
Trwa ogromne załamanie w gospodarce polskiej, spowodowane nieudolnymi rządami od samego początku tzw. "transformacji", długi rosną przy jednoczesnej wyprzedaży majątku narodowego, postępuje zapaść cywilizacyjna zmuszająca młodych do wyjazdu z kraju za chlebem, oddalająca perspektywy otrzymania emerytury, katastrofa służby zdrowia, systemu edukacji, kolei, przy likwidacji państwa kolejnymi pomysłami oddawania suwerenności typu traktat lizboński, szkodliwy dla gospodarki pakiet klimatyczny, pakt fiskalny, co i rusz lansowanie na upartego wchodzenie do upadającego euro, które "naprodukowało" jak do tej pory jedynie masę bankrutów, bo myśleli, że można sobie latami żyć ponad stan za pożyczone na chwilowo niski procent, kiedy to właśnie posiadanie własnej waluty pozwoliło Polsce zmniejszyć skutki pierwszej fazy kryzysu globalnego.
Kolejni bankruci w panice i pośpiechu wywalają więc ogromne pakiety akcji na rynek, kiedy jednocześnie zagraża katastrofa budżetowa, UE wstrzymuje przekazywanie miliardów należnych Polsce środków, i to akurat w momencie kiedy trwa największy w historii kryzys i nie są w stanie dogadać się co do wielkości budżetu unijnego, bo wciskane opowieści o tym jaka to solidarność między bajki można włożyć, i każdy ratować się chce kosztem pozostałych, co z pewnością nie było przypadkowe i wykorzystane będzie teraz przeciw nam.
Sprawa funduszy unijnych na polskie drogi zamrożonych przez KE może "przechylić szalę" przeciwko Polsce na szczycie ws. budżetu Unii na lata 2014-20, na rzecz tych państw, które żądają większych cięć w budżecie UE - napisał piątkowy "Daily Telegraph".
http://naszeblogi.pl/36077-koledzy-i-znajomi-krolika-jednak-zarobili?utm_source=niezalezna&utm_medium=wpis&utm_campaign=blogi