GPW: Kiedy uda się powstrzymać korektę na polskim rynku akcji?
Money.pl
/ 2013-02-01 07:10
Zaledwie 10 spółek z indeksu S&P500 odpowiada za 90% wzrostu zysków spółek w IV kwartale 2012. Tylko Microsoft i JP Morgan odpowiadają aż za 50% zysków
These 10 Companies Have Contributed Over 90% Of The S&P 500 Earnings Beat Upside. MSFT and JPM alone account for 50% of that beat
Długie pozycje netto na indeks Russell 2000 są już najwyższe w historii
Bearish VIX Positioning Near Record, As Russell 2000 Non-Commercial Longs At All Time High
Zaledwie 1% amerykańskiego bogactwa trafiło na rynki akcji - reszta ludzi po prostu nie ma za co regularnie kupować akcji bo stracili swe oszczędności w czasie krachu na rynku nieruchomości w 2008 roku
while to some 1% of the economy the wealth is indeed tied to stocks
FED robi co może żeby wpędzić ludzi w spekulację akcjami ale mu nie wychodzi. Hossa na rynku akcji poprawi status zaledwie 1% Amerykanów a tym samym nie uzdrowi finansów tamtego doświadczonego kryzysem społeczeństwa. FED żyje w świecie pełnym iluzji
Wczoraj kolejny dzień rzeźni na średnich spółkach w Atenach - w dwa dni spadły juź o ponad 5%
FTSE/Athens Stock Exchange Mid Index -3.08%
Eskalacja optymizmu jest więc bardzo duża. Na krótką metę może to wspierać koniunkturę, ale w średnim terminie przestrzega przed zdecydowaną korektą kilkumiesięcznych zwyżek. W takich uwarunkowaniach nie będzie ona zapewne ani łagodna, ani krótka. Na wielu rynkach zresztą ona się rozgrywa, a takie zmiany, jak ostatnio w Turcji, gdy giełda w kilka dni straciła 9 proc., dają wyobrażenie o tym, jaką siłę może przybierać realizacja zysków. Naturalne jest, że ma ona charakter proporcjonalny do poprzedzającego ją ruchu
http://www.parkiet.com/artykul/34,1305482-Rekordowy-optymizm-funduszy-w-USA.html
W USA ulica w styczniu wpłaca kasę do funduszy akcji a w tym czasie duzi inwestorzy wypłacają pieniądze z ETF-ów inwestujących w indeksy akcji amerykańskich
institutional investors redeeming money from U.S. stock ETFs, while retail investors gave $340 million to U.S. stock mutual funds, EPFR Global said
http://www.reuters.com/article/2013/02/01/us-investing-fundflows-efpr-idUSBRE91012C20130201
Poszukiwanie ryzyka jest powszechne, także dlatego, że działania banków centralnych sprawiły, że inwestorom wydaje się, że ryzyka już nie ma. Niestety oznacza to, że tym bardziej ono jest. Niski poziom miar kompresji ryzyka jest wskazany w hossie, w strukturalnej bessie jest niebezpieczny i zapowiada spadki
http://www.parkiet.com/artykul/10,1305248-Tomasz-Tarczynski--jestesmy-w-bessie.html
W styczniu nadal płynął kapitał do funduszy obligacji w USA
flows into bond funds were positive in the month of January, hardly an indication of a rotation
http://www.reuters.com/article/2013/02/01/usa-stocks-weekahead-idUSL1N0B1BMP20130201
W USA nadal nie ma "Wielkiej Rotacji" i ucieczki inwestorów z obligacji do akcji, na co wszyscy hossiarze z takim utęsknieniem czekają...
Do przeszło 104 proc. podniosło się na koniec stycznia średnie zaangażowanie w
akcje w funduszach aktywnie zarządzających w USA. Tak wysokiego wyniku nie było nigdy w historii badania sięgającej 2006 r.
http://www.parkiet.com/artykul/34,1305482-Rekordowy-optymizm-funduszy-w-USA.html
Wszyscy ci co mieli kupić już kupili
Jeśli wykluczyć z wyników spółek w USA w tym kwartale wyniki spółek finansowych, które podrasowały swe zyski różnymi sztuczkami księgowymi typu uwalnianie rezerw na straty, czy zdarzenia jednorazowe, to okazuje się, że zyski spółek z USA spadły rok do roku aż 4%
The earnings reality is even uglier when one excludes core, unflinching staples such as utilities, and the "magical" earnings from the financials, the bulk of which is loan-loss reserve releases, one-time charges, non-recurring, non cash impairments, and other accounting gimmicks. When looking solely at the S&P ex Fins and Utilities, Q4 will post a whopping 4% decline in earnings year over year!
Jeśli wykluczyć z wyników spółek w USA w tym kwartale wyniki spółek, które podrasowały swe zyski różnymi sztuczkami księgowymi
Od co najmniej 15 lat (moja pamięć nie sięga głębiej) wszystkie wyniki są podrasowywane w jedną lub w drugą stronę (zależnie od potrzeb) i żadne soxy ani sroxy w tym nie przeszkodzą.
Szkoda czasu na analizę wyników spółek.
Szkoda czasu na analizę wyników spółek
Znasz jakiś okres w historii giełdy gdy w szerszym okresie ignorowała wyniki spółek?
Nałóź sobie wykres wyników spółek na wykres indeksu i zobaczysz ścisłą korelację (nie mówię o naszym bananie tylko o giełdzie w USA)
I nawet drukowanie tu niewiele zmieni - Japonii drukują 20 lat a giełda i tak stoi w bessie bo wyniki spółek są jakie są
End of The Dream(liner)
/ 77.254.60.* / 2013-02-02 12:41
Bolek ze swoim zdrowym, dotykającym sedna rzeczy spojrzeniem ma rację, bo te wszystkie coraz bardziej denne "wyniki", "dane" i inne mity sprzedawane tłumowi, żeby wyciągnąć mu na szczycie, od dawna robionym przy coraz mniejszej szerokości rynku, coraz większym długiem na koszt tego właśnie tumanionego systematycznie przez naganiaczy medialnych tłumu, ostatnie już pieniądze z kieszeni, w bankrutującej piramidzie finansowej bankowości frakcyjnej.
Szkoda czasu na analizę wyników spółek.
na dane naplywajace na rynek
na prognozy fachowcow
na fora internetowe :)
jakby ktos wiedzial ze w USA bedzie ujemne PKB to ktos by gral na wzrosty ? hehehheeh
AF czy AT ? :)))))))
jakby ktos wiedzial ze w USA bedzie ujemne PKB to ktos by gral na wzrosty ?
Jakby ktoś wiedział jak jest liczone PKB nie patrzyłby na nie wcale, a już na pewno nie używałby go do gry w pokera... Sory chodziło mi o giełdę.
Większość akcji spółek giełdowych ma zerową wartość. Niektóre mają nawet ujemną (tzn. dywidenda przez ostatnie 10 lat była mniejsza od wartości emisji w tym czasie), ale hazardzistów którzy chcą na nich zarobić nie brakuje. Patrzą w gwiazdy lub analizują miliony wskaźników myśląc, że giełda da się opisać jakimiś wzorami. Nie da się.
ja slyszalem ze do polskie PKB jest jakos dziwacznie liczone, ze nie byloby po zielonej stronie
ale co mnie obchodzi ekonomia :P
Etermit
/ 2013-02-01 20:29
/
Tysiącznik na forum
w USA pomalutku i pocichutku zaczynają już dokupywać akcje, jakby nie spojrzeć USA są dopiero na poziomach z 2007 roku i jeśli dobrze liczę to przez ponad 5 lat nic się w cenach tych akcji nie zmieniło, czyli średnio są na dawnych poziomach cenowych a PKB USA wzrosło przez te 5 lat pewnie o jakieś 5% (nie wiem dokładnie i nie chce mi się sprawdzać) czyli o 1% rocznie a niby miała być recesja czy coś tam, firmy w tym czasie wypracowały setki miliardów USD zysku, rozwinęły się więc nie trzeba nikomu tłumaczyć co to oznacza i że ten stracony okres czas już nadrobić do odpowiednich wycen tamtejszych spółek :)
czuje w kosciach , ze szczyty z 2007 i 2000 przejda jakby ich nie bylo :)
Etermit
/ 2013-02-01 20:47
/
Tysiącznik na forum
bo tak właśnie będzie, 95% myśli teraz, że to szczyty i sufity a tak nie jest, do końca świata nie będą non stop odbijać się od tego 1500 bo giełda to nie piłka
bo tak właśnie będzie, 95% myśli teraz, że to szczyty i sufity a tak nie jest
Nawet jak przejdą to pytanie co dalej. Bo wiecznie rosnąć na pewno nie będzie a wyniki spółek w USA już zrobiły historyczny szczyt. Nie da się cały czas poprawiać szczytów to niemożliwe nie tylko w fizyce i psychologii ale i w ekonomii
Ale jak giełdy są na szczytach to zawsze hossiarze już widzą wieczny wzrost - ludzkość przerabia to od bańki tulipanowej
Etermit
/ 2013-02-01 21:17
/
Tysiącznik na forum
charakterystyczne jest dla Ciebie to, że we wszystkim doszukujesz się tego co negatywne i moim zdaniem to w pewnym sensie Cię gubi, porównywanie bańki tulipanowej do czegokolwiek teraz jest zwyczajnie bez sensu
charakterystyczne jest dla Ciebie to, że we wszystkim doszukujesz się tego co negatywne i moim zdaniem to w pewnym sensie Cię gubi,
charakterystyczne dla ciebie jest to, że czekasz na wieczny wzrost i hossa zaczyna się dla ciebie dopiero po 130% wzrostu i to właśnie cię zgubi
No ale dla ciebie "odrabianie strat" to nie był wzrost więc o czym my w ogóle mówimy
Etermit
/ 2013-02-01 21:43
/
Tysiącznik na forum
a propos, ja nie oczekuję wzrostu i tym bardziej wiecznego wzrostu, ja po prostu widzę jak jest i wyciągam w miarę logiczne wnioski z oczywistych faktów, synonim, tak jak już pisałem, nie czepiam się Ciebie ani nie krytykuję, ale Ty od bardzo długiego czasu oczekujesz nie wiadomo jakich spadków a sam widzisz jak to wygląda, prawda?
p.s. a najlepsze jest to, że lubię z Tobą podyskutować :)
le Ty od bardzo długiego czasu oczekujesz nie wiadomo jakich spadków
Oczekuję końca hossy a nie "nie wiadomo jakich spadków"
Etermit
/ 2013-02-01 21:36
/
Tysiącznik na forum
jak dla mnie to przez 5 lat wszystko stało w miejscu, co gorsza GPW w tym czasie prawie zupełnie nic nie robiła poza KGHM i kilkunastoma innymi spółkami oczywiście
a niby miała być recesja czy coś tam
No PKB w USA jest już na minusie ale może masz inną matematykę
a PKB USA wzrosło przez te 5 lat pewnie o jakieś 5% (nie wiem dokładnie
No po spadku 6% w 2008 mamy 5% wzrostu w 5 lat - niezły progres
Etermit
/ 2013-02-01 20:40
/
Tysiącznik na forum
synonim, ale co to za minus te - 0,1%
to raczej błąd statystyczny, ja pamiętam jak Bank Światowy prognozował im w 2008 PKB na kolejne 3 lata po -2,5% rocznie a oni rośli
ludzie zawsze coś robią i to dzień w dzień dlatego gospodarki zawsze będą się rozwijały w taki czy inny sposób, nie ma takiej siły która by to zatrzymała, trzeba by ludzi poprostu wystrzelać
ludzie zawsze coś robią i to dzień w dzień dlatego gospodarki zawsze będą się rozwijały w taki czy inny sposób
w Japonii jest 20 lat stagnacji a USA już idzie tą samą ścieżką więc się mylisz. Samo to, że w USA szósty rok są zerowe stopy pokazuje w jakiej są tak naprawdę stagnacji (w Japonii 20 lat są zerowe stopy i USA już niedługo będzie w połowie tej drogi)
W USA utrwaliły się bardzo niekorzystne strukturalne zmiany, które skazały tę gospodarkę na rozwój poniżej długoterminowego potencjału i przyznaje to nawet oficjalnie FED. Będzie mizerny wzrost gospodarczy często przerywany recesjami, tak jak w UK, które właśnie zrobiło 3 recesje pod rząd. Zadłużony kapitalizm zachodni po prostu zdycha i tyle, nie zmienią tego indeksiki akcji manipulowane na zerowych obrotach przez klakierów banków centralnych
Etermit
/ 2013-02-01 21:21
/
Tysiącznik na forum
właśnie dlatego tam tak jest, że te gospodarki są tak rozwinięte że aż trudno to opisać, żaby Polska osiągnęła poziom rozwoju Japonii czy USA, pkb musiałby przez 100 lat wynosić chyba 50% jeśli nie więcej, ja bym sobie życzył mieć u nas taka recesję jak ma Japonia czy stany
właśnie dlatego tam tak jest, że te gospodarki są tak rozwinięte że aż trudno to opisać
USA od 1981 roku w każdy jeden dolar "wzrostu" musiało wsadzić 3$ długu więc to nie jest żaden wzrost tylko dług
Etermit
/ 2013-02-01 21:38
/
Tysiącznik na forum
już dziś pisałem: im większy dług tym większy rozwój, pomijam te kilka krajów które wymieniłeś bo one mają specyficzne gospodarki albo zwyczajnie odstają od "standardów"
już dziś pisałem: im większy dług tym większy rozwój,
Rozwój przy coraz większym długu to nieuchronne brnięcie ku bankructwu a nie rozwój
pomijam te kilka krajów które wymieniłeś bo one mają specyficzne gospodarki albo zwyczajnie odstają od "standardów"
bzdura, gospodarki azjatyckie świetnie się rozwijają bez nadmiernego długu i to nie jest "klika krajów"
USA to bankrut z opóźnionym zapłonem
co to za minus te - 0,1%
początek nowego cyklu koniunkturalnego - nie musi być duży minus
W usa nie ma żadnego rozwoju. Oni żyją z drukowania $.
W USA w zeszłym tygodniu największy jednorazowy napływ środków do funduszy akcji od 1996 roku
Data on Thursday showed investors poured $12.7 billion into U.S.-based stock mutual funds and exchange-traded funds in the latest week, concluding the strongest four-week flows into stock funds since 1996
http://in.reuters.com/article/2013/02/01/usa-stocks-nasdaq-wall-street-idINDEE9100D920130201
Są szczyty i jest już ulica
Są szczyty i jest już ulica
trend is your friend i nie warto z nim walczyć.
:)
trend is your friend i nie warto z nim walczyć
To trzeba było kupić Nasdaqa w 2000 roku - jaki wtedy trend było twoim friendem?
Dobrze, że ostrzegasz innych. To mnie nawet cieszy. W 2007 poza Kenem nikt tego nie robił.
Ale tak jak w 2007 "przewidziałeś" bessę dopiero w październiku 2008, tak teraz postanowiłeś zrobić to rok przed szczytami.
Dobrze, że ostrzegasz innych
Ja nikogo nie "ostrzegam". Opowiadam się za pewnym punktem widzenia i bawię się polemiką z myślącymi inaczej
Ale tak jak w 2007 "przewidziałeś" bessę dopiero w październiku 2008, tak teraz postanowiłeś zrobić to rok przed szczytami
Mylisz mnie z kimś. A tak swoją drogą to nie da się przewidzieć kiedy nastąpi bessa. Ja wiem tylko, że bessa jest dużo bliżej niż dalej
fdsasd
/ 91.150.178.* / 2013-02-01 20:38
w tym właśnie problem że on nie wie jaki jest trend:)))))))0
on nie wie jaki jest trend
ja wiem jaki jest trend - ty nie
http://stooq.pl/q/?s=c_&c=5y&t=l&a=lg&b=0
concluding the strongest four-week flows into stock funds since 1996
Errata: 4-tygodniowe pasmo napływów największe od 1996 roku
Najgorszy sezon wyników spółek z USA w całym 2012 - rok do roku zyski spółek są już na minusie 1%
Q4 Earnings Season Will Be The Worst Of 2012: Earnings Set To Decline 1% Over Prior Year
Ale rośnie bo są "lepsze od prognoz"
Giełda w USA rośnie bo jest super
Ale i tak nie jest lepsza od giełdy w Zimbabwe, która jest najlepszą giełdą dekady
"Zimbabwe's stock market was the best performer this decade - but your entire portfolio now buys you 3 eggs"
Tylko, że portfel akcji na giełdzie w Zimbabwe jest już wart zaledwie.... 3 jajka
USA = Zimbabwe
dfdds
/ 91.150.178.* / 2013-02-01 20:36
jesteś po prostu śmieszny i to conajmniej od roku
Trochę wzrostów w USA, których nie kopiujemy od miesiąca i pyskujące hossiarstwo już się melduje z powrotem :-)
Droga do Zimbabwe
/ 178.36.43.* / 2013-02-01 19:59
Ze strachu przed wzrostem podatków wypłacali przyspieszone dywidendy przed końcem roku.
Teraz PKB już na minusie, bezrobocie rośnie, podatki i oprocentowanie rekordowych długów też, więc koniec balu na Titanicu ju blisko...
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.