Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: Kłopoty byków jeszcze nie minęły

GPW: Kłopoty byków jeszcze nie minęły

Money.pl / 2010-11-10 06:43
Komentarze do wiadomości: GPW: Kłopoty byków jeszcze nie minęły.
Wyświetlaj:
MILIONER Z ULICY / 78.8.127.* / 2010-11-10 23:40
Chociaż to wyłącznie kwestia osobistych finansów, chcę to podkreślić, by nie było wątpliwości. (...) pozostaję w pełni zaangażowany w osiągnięciu sukcesu przez Microsoftu" - pisze Ballmer w oświadczeniu na stronie koncernu.

Szef Microsoftu wciąż ma ok. 359 mln akcji koncernu, co daje mu ok. 4,2 proc. udziałów w firmie. Według danych Thomson Reuters, więcej udziałów ma jedynie współzałożyciel Microsoftu Bill Gates (ok. 621 mln akcji, 7,2 proc. udziałów).

Ale nie tylko Ballmer w ostatnim czasie sprzedawał akcje Microsoftu. Spory pakiet sprzedał we wrześniu Craig Mundie, główny strateg koncernu. W listopadzie akcje wyprzedawał Frank Brod, główny księgowy Microsoftu, Lisa Brummel, jedna z wiceprezesów koncernu odpowiedzialna za kadry oraz dyrektor operacyjny Kevin Turner.

- Oświadczenie Steve'a mówi samo za siebie. Jako powód podał dywersyfikację i mój powód jest taki sam - mówi serwisowi Wyborcza.biz Kevin Turner.

I dodaje, że chodzi też o względy podatkowe. - Kończy się rok podatkowy, a obecne władze w USA prawdopodobnie nie przedłużą istotnej ustawy podatkowej. Innymi słowy - od 1 stycznia przyszłego roku czekają nas zmiany w podatkach - mówi nam Turner.

Chodzi o ulgi podatkowe (m.in. od dochodów, nieruchomości, czy zysków z dywidendy), które jeszcze w 2001 r. wprowadziła administracja George'a Busha. Ich ważność wygasa w tym roku. Obecny Kongres jeszcze nie zdecydował, czy przedłuży ulgi, jeśli tak, to które i w jakim zakresie.

I to jedyny powód sprzedania akcji? -zapytaliśmy Turnera. - Oczywiście. Wciąż mam istotny pakiet udziałów w Microsofcie. W rzeczywistości, rada nawet wymaga, byśmy posiadali spore pakiety udziałów w firmie - mówi dyrektor operacyjny koncernu.
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 23:17
przecież ja nie jestem brydzia :-))

jaki zakład? sprawdzamy twoje prognozy a nie moje :-))

to proste: rozpisz w oparciu o eliotta ruchy rynku do konca grudnia a w styczniu poddamy to ocenie. Czego się boisz?

Twoje transakcje nie są tu ani nikomu potrzebne ani mnie nie interesują aby ocenic Eliotta
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 23:32

przecież ja nie jestem brydzia :-))

no właśnie, dzis juz jestes facetem :)))))))
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 23:37
porównaj sobie moje IP i tej kretynki, którą tu ośmieszam publicznie (stąd taki nick) i nie pisz głupot

chyba, że się tylko zgrywasz
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 23:57

no właśnie, dzis juz jestes facetem :)))))))

to bylo do niej
wiem jakie ma IP, bo jest w Dialogu
nawet IP nie jest potrzebne, jej/jego p************** texty szybko ją/jego obnażają

to jest pojeeeb jakiego świat nie widział, szybko można go/ją poznac

wazne zeby robic odwrotnie do tego co pisze i hajs w kieszeni murowany !!!!!!
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-11 00:02

szybko można go/ją poznac


prawda
TOMOK / 2010-11-10 22:57 / portfel / Dziecko forum-Pogue Mahone
Cześć
Pozdrawiam :-)
TOMOK / 2010-11-10 23:24 / portfel / Dziecko forum-Pogue Mahone
ano zdrowie
Do jutra...miesiąca...roku...itd
Pozdrawiam
JB_ / 82.210.148.* / 2010-11-10 23:03
O! cześć pozdrawiam!
Twoje zdrowie.
JB_ / 82.210.148.* / 2010-11-10 22:56
To forum ostatnio jest jak kobieta...
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 22:37
"2010-11-10 22:31:20 | 78.8.127.* | MILIONER Z ULICY
weź się wypałuj tym eliotem , wszystko dobrze widać ale zawsze po fakcie "

hahahhahah
zajjjeebbista jest ta brydzia, non stop na piiiierrdddoli, ze cos tam robi 5. - ostatnią fale - czyli koniec wzrostow, zeby pozniej napisac, ze eliot jest do dupy :()

buhahhaha
brydzia , JAKA TY KURRRWA JESTES GLUUUUUUUPIA

p.s. załóż konto wreszcie szumowino !!!
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 23:02
2010-11-10 22:44:25 | 78.8.127.* | MILIONER Z ULICY
TU SE MOŻESZ POCZYTAĆ I SIĘ WYPAŁOWAĆ SWOIM ELIOTEM
------------------

to przeciez ty peeddofilu sie ty elliottem ostatnimi czasy podniecales sie
jaki ty kurrrwa jestes zalosny
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 23:25
ona już do resdzty oc.ipiała, teraz głosi mega hossę bo benek drukuje

od 1300 do 2700 głosiła mega bessę i że to na serio rośnie zorientowała się dopiero jak rynek zrobił 1400 punktów wzrostu

nie ma co, jest bystra jak woda w klozecie, ha ha ha ha ha
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 23:35
5 lat na giełdzie i nic sie nie nauczyla
po ch... sie nią wogole zajmuje ?

z nudow ?

moze to jakas p**************** emerytka ?
albo zgrzybiały, smierdzący pedofil walący konia codziennie przy monitorze
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 23:42
moim zdaniem jest tak jak pisała kiedyś, samotna rozwódka z dzieciakiem, latająca do koleżanki z lotto i kupująca herbatniki w tesco

a teraz pisze bez nicka to i w rodzaju męskim nawija

natomiast to, że zbzikowała to oddzielne zagadnienie. Straty na S-kach, kompromitowanie się od dna bessy, poczucie utraconej hossy, mega kompromitacja na forach, to wszsytko złożyła się na mieszankę bardzo silnej presji, która zaszkodziła jej psychice

psychika to kruchy twór jak kryształ
MILIONER Z ULICY / 78.8.127.* / 2010-11-10 22:44
TU SE MOŻESZ POCZYTAĆ I SIĘ WYPAŁOWAĆ SWOIM ELIOTEM

Srebrny przekręt wyszedł na jaw
Łukasz Wróbel
Puls Biznesu, pb.pl,10.11.2010 10:47
Czytaj komentarze (7)
Zobacz na forum ()
d0e4b09f-9cfb-4101-b93a-03385c849193
Według niektórych, metale szlachetne to jedyna „twarda waluta”. W 2010 r. na palcach jednej ręki można policzyć bardziej rentowne inwestycje niż srebro. Wzrost ceny srebra w dużej mierze wynika z ewakuacji dużych graczy, którzy przez długi czas sztucznie zaniżali ceny.

W środę 3 listopada 2010 r. do sądu w Nowym Jorku wpłynął pozew oskarżający banki JP Morgan Chase oraz HSBC o manipulowanie cenami srebra. Oskarżycielem jest kancelaria prawnicza Hagens Berman Sobol Shapiro reprezentująca indywidualnego inwestora z Seatlle. Dzień wcześniej podobny wniosek zarzucający tym bankom zaniżanie wartości srebra za pośrednictwem instrumentów pochodnych, także w imieniu inwestora indywidualnego, tym razem z Florydy, złożyli prawnicy z firmy Kaplan Fox & Kilsheimer. Wkrótce o sprawie powinno zrobić się głośno i można spodziewać się lawiny oskarżeń od osób, które poniosły straty na inwestycjach w srebro, ponieważ pod koniec października 2010 r. sprawą zajęła się Komisja Giełd Towarowych (CFTC, czyli Commodity Futures Trading Commission) stwierdzając, że ceny tego metalu szlachetnego podlegały nienaturalnej kontroli ze strony dużych instytucji finansowych prawdopodobnie działających w zmowie.

Duzi manipulatorzy

Rynek srebra jest stosunkowo płytkim rynkiem. W porównaniu z innymi surowcami i towarami notowanymi na giełdzie COMEX, liczba kontraktów terminowych i opcji na srebro zmieniających każdego dnia właścicieli była na tyle mała, że umożliwiła międzynarodowym
bankom zaniżanie cen. Według inwestorów oskarżających o zmowę JP Morgan Chase i HSBC odbywało się poprzez skoordynowane zalewanie rynku zleceniami sprzedaży w krótkim czasie. Przykładowo w sierpniu 2008 r. oba banki kontrolowały łącznie 85 proc. wszystkich krótkich pozycji w kontraktach na srebro otwartych przez inwestorów instytucjonalnych (dzięki tym instrumentom można zarabiać na spadkach cenach), co stanowiło jedną czwartą całego rynku (zsumowanych pozycji inwestorów indywidualnych, instytucjonalnych i firm zabezpieczających się przed ryzykiem cenowym w celach handlowych).

W marcu 2008 r. JP Morgan Chase wchłonął za symboliczną cenę upadły bank inwestycyjny Bear Stearns, który wówczas posiadał w swoim portfelu wielką krótką pozycję na rynku srebra. Według niektórych analityków była ona tak pokaźna, że Fed udzielił gwarancji i poręczeń przejmującemu bankowi, w dużej mierze po to, by uniknąć tzw. short squeeze, czyli wymuszonego zamykania pozycji na rynku srebra. Gdyby instytucja posiadająca pokaźną część wszystkich krótkich pozycji została zmuszona do odkupienia kontraktów na srebro, na co oczywiście nie miała wówczas pieniędzy
w związku ze stratami poniesionymi na instrumentach związanych z rynkiem nieruchomości, ceny srebra wystrzeliłyby w górę, a jeśli przypomnimy sobie, jak nerwowa sytuacja panowała wówczas na rynkach, panika prawdopodobnie przeniosłaby się rynek akcji i rynek walutowy. Po przejęciu Bear Stearns, które sfinalizowano dopiero w czerwcu 2008 r., bank JP Morgan Chase, wbrew pozorom, nie przystąpił do zmniejszania stawki w zakładzie o spadek cen srebra, lecz kontynuował akumulowanie krótkich pozycji w opcjach i kontraktach terminowych na ten metal.
Oskarżyciele twierdzą, że w okresie objętym śledztwem w sprawie manipulacji cenami srebra (od czerwca 2008 r. do marca 2010 r.), HSBC i JP Morgan Chase, posiadały powyżej 90 proc. wszystkich instrumentów pochodnych na metale szlachetne z wyłączeniem złota, a w pewnych momentach ich zaangażowanie sięgało 96 proc. Organ nadzorujący rynki towarowe w USA (CFTC) zaczął przyglądać się bliżej sprawie jesienią 2008 r., kiedy inwestorzy indywidualni składali pierwsze doniesienia o nieproporcjonalnie wielkich zleceniach sprzedaży pojawiających się na rynku z podejrzaną częstotliwością podczas rolowania wygasających serii opcji i kontraktów (odbywających się na giełdzie COMEX co miesiąc) oraz w czasie publikacji danych o bezrobociu w USA (w pierwszym tygodniu każdego miesiąca).

Pomocny informator

Informatorem Komisji jest m.in. były trader Goldman Sachs z 40-letnim doświadczeniem w obrocie instrumentami pochodnymi na rynku metali szlachetnych, który otrzymywał sygnały o planowanych skokach cen srebra od znajomych z JP Morgan systematycznie przechwalających się w prywatnych rozmowach olbrzymi zyskami. Schemat za każdym razem był podobny. Na płytkim rynku, gdzie pojedyncze transakcje opiewały na kilka do kilkanstu kontraktów, potężny bank wystawiał zlecenie sprzedaży np. na 1500 kontraktów (faktyczny przypadek z 26 stycznia 2010 r. opisany we wspomnianym wyżej pozwie złożonym przez prawników Kaplan Fox & Kilsheimer) . W efekcie cena srebra gwałtownie spadała przebijając oczywiste poziomy wsparcia, poniżej których inwestorzy indywidualni ustawiali wcześni
trejd1 / 2010-11-10 22:48

TU SE MOŻESZ POCZYTAĆ

Człowieku ja czytam wykresy a w wolnej chwili interesujące pozycje literackie :)
Takie p******* to pożywka dla mas
MILIONER Z ULICY / 78.8.127.* / 2010-11-10 22:46
zlecenia
obronne (stop loss). W mgnieniu oka posiadacze długich pozycji tracili na pojedynczym kontrakcie tysiące dolarów (w przypadku z 26.01.2010 r. było to 2500 USD), a druga strona tyle samo zarabiała. Chyba oczywiste jest, że beneficjentem takich operacji byli gracze z ponad 90 proc. ekspozycją na spadki cen metali szlachetnych.
Przełomowym momentem w sprawie był email wysłany przez informatora do Komisji Giełd Towarowych 3 lutego 2010 r. Tym razem nie informował on przeszłych wydarzeniach, ale zapowiadał skoordynowane uderzenie, które miało nastąpić 5 lutego, kiedy o godz. 8.30 Departament Pracy miał opublikować najnowsze dane o stopie bezrobocia w USA. Informator opisał dokładnie dwa scenariusze:
• złe dane z rynku pracy - ceny złota i srebra powinny szybko wzrosnąć w reakcji na słabnącego dolara i niepokoje inwestorów o kondycję amerykańskiej gospodarki. Duzi gracze poczekają kilka minut na wzrost ceny srebra i wykorzystają wyższe poziomy do otwarcia tak wielkiej ilości krótkich pozycji, jaka będzie potrzebna do powstrzymania kupujących. Drobni inwestorzy, których stop loss’y prawdopodobnie zostały nagromadzone wokół okrągłego poziomu 15 USD za uncję, zostaną lawinowo “wyrzuceni z rynku”, po czym bank zamknie z zyskiem krótkie pozycje otwarte po wyższych cenach.
• dobre dane z rynku pracy - metale szlachetne powinny tanieć. Manipulatorzy nie będą czekać na wzrost cen i od razu przystąpią do otwierania dużych pozycji na spadek cen. W tym przypadku nie będzie konieczności likwidowania przeciwnych zleceń drobnych inwestorów i kluczowe poziomy wsparcia zostaną naruszone pod naturalną presją rynku.

Na załączonym wykresie widać, jak faktycznie zachowała się cena srebra tuż po publikacji danych z rynku pracy. Kluczowy poziom wsparcia zgodnie z zapowiedzią informatora został przebity, krótko po tym, jak duże zlecenia sprzedaży powstrzymały kupujących srebro, podczas gdy ceny złota w tym samym czasie szły w górę.

W marcu 2010 r. trader, który informował nadzorcę o manipulacji cenami srebra, najwidoczniej poczuł, że śledztwo nie postępuje w zadowalającym tempie i upublicznił w internecie treść korespondencji z Komisją Giełd Towarowych. Duzi gracze zaniepokojeni ujawnieniem przekrętu przystąpili do masowej likwidacji krótkich pozycji. Z raportów CFTC wynika, że banki komercyjne od marca do października 2010 r. do zmniejszyły posiadane krótkie pozycje netto w kontraktach na srebro o ponad 30 proc. Pod koniec października sprawę nagłośnił dziennik The Wall Street Journal, który powołując się na źródła zbliżone do organów prowadzących dochodzenie, zwrócił uwagę, iż czterech największych graczy, a wśród nich JP Morgan Chase i HSBC, posiadało 19 października zaledwie 24,3 proc. wszystkich krótkich pozycji netto na rynku srebra.

Podwójna księgowość funduszy

Inną anomalię na rynku srebra ujawniła w połowie 2009 r. firma Project Mayhem Research. Tym razem sprawa w większym stopniu dotyczyła przeciętnych osób, które o możliwości inwestowania w metal szlachetne za pomocą funduszy dowiedziały się z albo z reklam, albo od swoich doradców finansowych. Okazało się, że największy fundusz inwestujący w srebro iShares Silver Trust (symbol funduszu SLV często używany jest przez analityków zamiennie z ceną srebra), co ciekawe kontrolowany przez JP Morgan Chase, systematycznie wprowadzał w błąd inwestorów publikując nieprawdziwe informacje o posiadanych sztabkach. Specjaliści z Project Mayhem Research za pomocą specjalnego programu komputerowego przeanalizowali długie listy sztabek srebra według numerów seryjnych i wykryli, że aż 11,8 proc. spośród sztabek funduszu iShares Silver to duplikaty różnej kategorii. Sztabki z tymi samymi numerami pojawiały się dwukrotnie lub częściej na liście, co może świadczyć
, że fundusz w rzeczywistości posiada mniej metalu szlachetnego niż na papierze. Z owych 11,8 proc. sztabek przypuszczalnie nie wszystkie wychwycone przypadki to ewidentne dowody przestępstwa, ponieważ niektórzy producenci pod tym samym numerem seryjnym wypuszczają na rynek więcej niż jedną sztabkę, które następnie można identyfikować np. za pomocą różnicy wagi. Perfekcyjne wewnętrzne duplikaty, czyli identyczne pod względem wszystkich właściwości sztabki zaksięgowane więcej niż jeden raz stanowiły 0,0025 proc. wszystkich sztabek.

Zastanawiające praktyki stosowane przez fundusz SLV oraz inne notowane w Londynie fundusze ETF metali szlachetnych to:
• wewnętrzne duplikaty – sztabki srebra z identycznym numerem seryjnym występujące co najmniej dwukrotnie na liście sztabek funduszu,
• przybliżone wewnętrzne duplikaty – prawie jednakowe numery seryjne (np. AB1024 i 1024) przy identycznym producencie i wadze występujące co najmniej dwukrotnie na liście sztabek funduszu,
• perfekcyjne wewnętrzne duplikaty – identyczny numer seryjny, producent i waga występujące co najmniej dwukrotnie na liście sztabek funduszu,
• wagowe duplikaty – s
MILIONER Z ULICY / 78.8.127.* / 2010-11-10 22:32
No to ropa pokazała na co teraz WSIADAJĄ gOLDMANY , nie ociągAJCIE SIĘ , miedź wyjeeebali w kosmos a teraz ropę
Najlepszydziadek / 89.74.249.* / 2010-11-10 20:48
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ab267a9e93909ad2.html
Dzisiejsza sesja ewidentnie jest sesją korekcyjną. Na ile ona będzie
głęboka zależy moim zdaniem od poprawności oznaczeń falowych w ramach
ruchu wzrostowego zapoczątkowanego w lipcu.
W/g tego scenariusza ewidentnie jesteśmy w fali trzeciej lub w ramach
korekty tej fali czyli czwartej fali korekcyjnej. Generalnie fala 4
zazwyczaj nie znosi więcej niż 38,2% całego ruchu. W ramach zasady
zmienności powinna mieć inną strukturę niż fala 2(zygzak)
Jest jednak pewien kłopot z podziałem fali 3 na podfalki niższego
rzędu.
Jeden z wariantów zakłada że robimy obecnie korektę jako trójkąt
rozszerzający się ( zielone oznaczenie )w którym ostatni szczy jest
falą D i przed nami ruch w ramach fali e którego zasięg może być
dosyć znaczny bo punktem granicznym jest dolna zielona linia. W tym
wariancie o hossie przynajmniej na pewien czas możemy zapomnieć .
Inny wariant zakłada że ukończyliśmy korekte w ramach 4 podfalki -fali
3 i wykonaliśmy 5 falowy ruch na szczyt w ramach 5w3 i w tej chwili
jesteśmy w trakcie rysowania 1 fali korekcyjnej. W ramach tej wersji
zamieściłem również element wersji alternatywnego oznaczenie korekty
adcde ( czerwone ) i w tym wariancie uważam iż mała piątka ( czarna
)jest nieprawidłowa i prawdopodobieństwo poprawienia szczytu jest dosyć
znaczne .
Na tym etapie nie pozostaje nam nic innego jak obserwować dalszy rozwój
wypadków i reagować na sygnały które rynek na pewno nam przekaże.
Będziemy aktualizowali wykres na bieżąco i do momentu wyklarowania się
sytuacji zalecam ostrożność.

Przedstawiony wykres posiada na 2 podstawowe oznaczenia.
1. Zielone
Zakłada ono wariant korekry w kształcie trójkąta rozszerzającego się.
Tego typu korekty najczęściej występują w Fali B , fali X oraz W ramach
fali 4!
2. Czarne (i opcjonalnie czerwone) jako 4w3 i ruch wzrostowy w ramach 5w3.
Ps. Jutro święto i giełda oraz inwestorzy mają wolne. Rynki zachodnie
mogą dać w tym czasie nieco światła co zamierzają i z jaką formą
korekty mamy do czynienia.
Udanego wypoczynku :)
Dzisiejsza sesja ewidentnie jest sesją korekcyjną. Na ile ona będzie
głęboka zależy moim zdaniem od poprawności oznaczeń falowych w ramach
ruchu wzrostowego zapoczątkowanego w lipcu.
W/g tego scenariusza ewidentnie jesteśmy w fali trzeciej lub w ramach
korekty tej fali czyli czwartej fali korekcyjnej. Generalnie fala 4
zazwyczaj nie znosi więcej niż 38,2% całego ruchu. W ramach zasady
zmienności powinna mieć inną strukturę niż fala 2(zygzak)
Jest jednak pewien kłopot z podziałem fali 3 na podfalki niższego
rzędu.
Jeden z wariantów zakłada że robimy obecnie korektę jako trójkąt
rozszerzający się ( zielone oznaczenie )w którym ostatni szczy jest
falą D i przed nami ruch w ramach fali e którego zasięg może być
dosyć znaczny bo punktem granicznym jest dolna zielona linia. W tym
wariancie o hossie przynajmniej na pewien czas możemy zapomnieć .
Inny wariant zakłada że ukończyliśmy korekte w ramach 4 podfalki -fali
3 i wykonaliśmy 5 falowy ruch na szczyt w ramach 5w3 i w tej chwili
jesteśmy w trakcie rysowania 1 fali korekcyjnej. W ramach tej wersji
zamieściłem również element wersji alternatywnego oznaczenie korekty
adcde ( czerwone ) i w tym wariancie uważam iż mała piątka ( czarna
)jest nieprawidłowa i prawdopodobieństwo poprawienia szczytu jest dosyć
znaczne .
Na tym etapie nie pozostaje nam nic innego jak obserwować dalszy rozwój
wypadków i reagować na sygnały które rynek na pewno nam przekaże.
Będziemy aktualizowali wykres na bieżąco i do momentu wyklarowania się
sytuacji zalecam ostrożność.

Przedstawiony wykres posiada na 2 podstawowe oznaczenia.
1. Zielone
Zakłada ono wariant korekry w kształcie trójkąta rozszerzającego się.
Tego typu korekty najczęściej występują w Fali B , fali X oraz W ramach
fali 4!
2. Czarne (i opcjonalnie czerwone) jako 4w3 i ruch wzrostowy w ramach 5w3.
Ps. Jutro święto i giełda oraz inwestorzy mają wolne. Rynki zachodnie
mogą dać w tym czasie nieco światła co zamierzają i z jaką formą
korekty mamy do czynienia.
Udanego wypoczynku :)
MILIONER Z ULICY / 78.8.127.* / 2010-11-10 22:31
weź się wypałuj tym eliotem , wszystko dobrze widać ale zawsze po fakcie
trejd1 / 2010-11-10 22:39
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/98f3b38bd4dcfda9.html
Masz głąbie Elliotta . Ja wiedziałem jak pod to zagrać na kolejną fale wzrostową a ty pewnie wieściłeć 600 pkt na sp50 :-))))))))))))
Ale tu buraki pisuja szok :-)))))))))))))
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 22:45
sprawa jest prosta :-)) napisz co twoim zdaniem stanie się na rynku do końca grudnia w oparciu o eliotta a 1 stycznia zrobimy podsumowanie. Po fakcie można ptaszki na wykresie tak rozrysować, że niby wszystko gra, w chmurkach na niebie też każdy widzi jakie chce kształty, jeden konika, drugi kaczuszkę, tak i po fakcie eliottowcy widzą na wykresach "potwierdzenie" eliotta :-)) czyli to co chcą :-))

ale przed faktem najlepiej sprawdzać prognozy, bo wstecz nic już nie można odwołać. Rynek bezlitośnie weryfikuje wszystkich prognostów tak i tu będzie. Jest taki gość, gołębiewski się nazywa czy jakoś, co w oparciu o eliotta pisał w lutym, że nowych szczytów już nie będzie w tym roku a tu patrz :-)) no i co z tym eliottem?

jak jeszcze będziesz tu 1 stycznia :-))
trejd1 / 2010-11-10 22:57
Brydzia znamy sie jeszcze z poprzedniej hossy . Nie jestem filantropem. Chcesz sie sprawdzic to masz propozycje tam w dole. Chcesz udowodnić wyższość to proszę ...masz okazję
Jarek1975 / 72.235.178.* / 2010-11-10 21:33
Teoria z falami juz dawno nie obowiązuje. Czasy kiedy tlum ludzi mial wplyw na ruchy gieldy przeminely bezpowrotnie. Dzisiaj grają duże fundusze, które mogą w każdej chwili zrobic co chca z rynkiem. Teraz wszystko jest napiete i korekta nieunikniona 12 - 15 %.
cyrk . / 89.74.249.* / 2010-11-10 21:39
nie masz pojęcia o czym piszesz . Nie masz wiedzy a sie wypowiadasz ??
Jarek1975 / 72.235.178.* / 2010-11-10 22:28
Do konca miesiaca wig 20 zleci w okolice 2400, po każdym tegorocznym szczycie (20 styczen, 26 kwiecien) spadamy 350 pkt bez wzgledu na to czy sie to trzyma fal i innych linii wsparcia. Przebijamy wsparcia i to tez nic nie znaczy. Trzeba rozumiec w jakim momecie znajduje sie rynek i docenic jaką rolę pelnią tu kontrakty futures. Gracz dlugoterminowy i tak trzyma czesc akcji, ale co jakis czas sypie nimi bez opamietania, zeby zarobic na kontraktach, a potem i tak odkupi akcje taniej. Rynek nigdy nie stoi w miejscu, czasami przez miesiac pozornie stoi, ale ktos juz w tym czasie zajmuje duzą pozycje, potem nastepuje niespodziewany ruch. :-) Milej analizy :-)
korni / 79.162.76.* / 2010-11-11 01:15
Może nie każdy zgadza się z tym, ale ocena dość trafna.
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 21:57
trochę racji ma, eliott to wróżenie z fusów
cyrk . / 89.74.249.* / 2010-11-10 22:06
Nie ma racji ale nie bede tłumaczył.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9b6ab47f5cf25895.html
cyrk . / 89.74.249.* / 2010-11-10 22:10
ten rys to elliott. Masz czytelnie rozpisane. ?
Teraz tak. Jeśli mielismy szczyt fali 3 to rynek nie spadnie niżej niz te czerwone poziomy. Ja to moge powiedzieć z cała pewnościa. Ale Na te chwile ja jeszcze nie wiem czy szczyt mamy za sobą. Moge tak prognozowac ale własnie ten sposób czytania rynku podpowie mi czy tak własnie jest.. Rozumiesz do czego zmierzam ??
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 22:26

Moge tak prognozowac
ale własnie ten sposób czytania rynku podpowie mi czy tak własnie jest..
Rozumiesz do czego zmierzam ??


czyli interpretacja jest wieloznaczna i w zalezności od tego co zrobi rynek możesz podpasowywać ją do teorii po fakcie, czyli to samospełniająca się przepowiednia bez precyzyjnej zdolności prognostycznej. Ot taka sztuka dla szuki

prechter przez 20 lat stosowania eliotta miał 95% ujemnej stopy wzrostu i nie jest znany nikt kto zrobił na niej fortunę, wielu eliottowców przeczy sobie wzajemnie w zależności od interpretacji, istna wieża babel, czy to wszsytko nie zniechęca cię do tego? bo mnie tak
trejd1 / 2010-11-10 22:30
Oj Brydzia jesteś niereformowalna. Tak było w 2007 i tak jest dzisiaj. Eliott jest najlepszym narzędziem prognostycznym . Słuzy do przewidywania kierunku ale aby to zrozumiec trzeba wiele pracy i wysiłku. Przestań pisac na forach to znajdziesz czas na edukacje.
Pozdr.i znikam
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 22:35
pokaż grupę ludzi którzy przed faktem na elioccie zarobił fortunę i będzie po temacie :-))
trejd1 / 2010-11-10 22:41
Chcesz dowodu? zrobimy tak . Od poniedziałku bez względu gdzie bedzie rynek i co bedzie malował to przez miesiąc codziennie wklej swoje wyniki transakcji a ja wkleje swoje. Idziesz na taki układ > :))))
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 22:48
ale po co? my przecież rozmawiamy o elioccie a nie o twoich transakcjach :-)) nie podałeś ani jedengo przykładu kogoś kto zrobił fortunę na tych fusach, tak myślałem, prechter miał w końcu mega wtopę na tych fistaszkach :-)) napisz na podstawie tego eliotta co stanie się z rynkiem przez miesiąc i wystarczy :-))
trejd1 / 2010-11-10 22:59
są zawierae w oparciu o metodę opartą na elliottcie. Nie interesuje mnie co kto miał lecz co ja mam. Argumentacja bez sensowna
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 22:27

ujemnej stopy
wzrostu*


zwrotu
trejd1 / 2010-11-10 22:22
Przykład skuteczności .
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/c1415913fa075e6c.html
Najlepszydziadek / 89.74.249.* / 2010-11-10 20:51
sorki ale wywalało i fragmenty powklejały sie 2 razy :(
jolka g / 83.25.235.* / 2010-11-10 19:33
zjazdu początek dalszy ...frajerzy na górce myśleli ze trwa hossa ...brydzia to najwiekszy H...j na tym portalu nieczytac jej bredni to psychopatka
bywalec1234_1 / 89.250.193.* / 2010-11-10 19:53
I powiedzcie mi ludzie kochani , jak tu ma być ta korekta jak 95% ludzi siedzi na gotówce, przeklina hossę i łudzi się nadzieją że im się tanio akcje odda:)

Ludzie! Pomyślcie, KTO wam te tanie akcje ma oddać jak tłum bez akcji siedzi i tylko się do nich ślini. Łudzicie się że zagraniczne banki spekulacyjne oddadzą wam taniej niż same kupiły?:) Śmichy hihy:)
Miłego długiego weekendu
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 20:39
no cóż, historia się powtarza tak jak powtarzała się setki lat od bańki tulipanowej i tak jak będzie powtarzała się następne setki lat, mimo, że niektóre wydymane tu przez hossę głupki wciąż wierzą, że "tym razem będzie inaczej" :-))

A tym razem będzie tak samo jak zawsze :-)) Kto teraz tak opętańczo kupuje te akcje wbrew wszystkim złym wioadomościom w mediach o Irlandiach, Srandiach itp.? Na pewno nie ulica, tylko różnego rodzaju instytucje, kolesie z grubymi portfelami, trochę naszych leszczyków się pod to podłącza ale jest ich niewielu i to wciąż bardzo wyslekecjonowany kapitał. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ci goście nie kupują od dna bessy, ale już w 2008 roku zaczęli, jak stosunkowo tanio było i mają na tyle grube kieszenie i dalekowzroczną strategię, że nie przejmują się przejściowymi wahaniami bo i tak wiedzą, że kiedyś oddadzą dużo wyżej niż na szczytach w 2007 :-)))

komu oddadzą? Ulicy, jak zwykle, jak już od dawna w krach nie będzie wierzyła. Tak jak nie wierzyła w 2007 :-)) Pamiętacie jak było w 2007? Nikt o spadkach wtedy nie mówił a kto mówił to był wariat :-)) A teraz mówią wszyscy więc ulica wciąż bez akcji siedzi, ha ha ha
kri / 95.49.169.* / 2010-11-11 01:32
Ale w czasie dopiero jesteśmy w drugiej polowie 2005r. Fale eliota czy poziomy bonifaciego sprawdzają sie przy zmianach trendu i sa efektem odpowiedzi czasowej rynku co najmiej drugiego rzędu na impulsy lub skoki środowiska. W sumie sprawa sprowadza sie do zidentyfikowania stanu i znalezienia w przeszlosci podobnego celem podjęcia strategi. Ale to za malo. Dla zmnieszenia ryzyka. Trzeba znać sens fizyczny występujących zmian, a to wymaga wiedzy fundamentalnej, celem zweryfikowania modelu istniejacego. Niestety nowych impulsów i skokow nie da sie przewidzieć. Trzeba albo je samemu generować, albo kompensować pojawiające się. Jeśli rozbujamy łódkę na której płyniemy, to trzeba umiec pływać. :)
asdfasdf / 83.10.84.* / 2010-11-10 20:53
dokladnie tak
brydzia vel armag_edon vel cwaniaczek jest najwiekszym pojjjeeebem jakiego w internecie mozna znalezc !!!!!
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 19:08
No i problemy ze sprzedażą długu przeniosły się do Stanów, bardzo nieudany przetarg obligacji 30-letnich, oprocentowanie mocno w górę. Akcje od razu w dół.
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 18:17
Obniżka ratingu Stanów...
http://www.dagongcredit.com/dagongweb/uf/USARatingReport.pdf
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 18:07
Dziś trwała ucieczka z obligacji irlandzkich i greckich. Koszty długu stale rosną, a w poniedziałek EBC informował, że musiał kupować obligacje irlandzkie, żeby ratować sytuację. ale żaden bank centralny nie jest w stanie zastąpić rynku.
I dlatego od razu akcje tak samo mocno w dół.
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 17:49
Nie tylko Airbus ma problemy. Również Boeing ma kolejne problemy z próbnymi lotami Dreamlinera. Pojawił się jakiś pożar i musieli szybko lądować. Surowce coraz droższe, popyt coraz słabszy, więc pewnie wszyscy producenci, też i innych towarów, zaczynają obniżać poziom jakości, szukając obniżek kosztów. I tak to wszystkim wyjdzie to QE bokiem....
More bad news for Boeing's (BA -1.5%) Dreamliner, after smoke in the cabin prompted an emergency landing during a test flight. Sources say there was a fire, possibly in the plane's rear electronics bay, and at least a partial power failure. It's unclear whether this will further delay the Dreamliner's delivery timetable.
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 17:39
50.000 studentów protestuje w Londynie dość gwałtownie przeciwko oszczędnościom rządowym na studentach.
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 17:33
Te wszystkie QE i inne niby "dobre" dane, to ma na celu zatrzymać jeszcze tłum na rynku, żeby było komu sprzedać trefny towar.
Tak jak z tymi danymi o bezrobotnych, co tydzień korygują w górę poprzednie. Do tego podali dziś, że dane o zasiłkach dla bezrobotnych, nie "korygowane", pokazały duży wzrost, aż o 28.000 do 449.905. Do tego dziś publikowali je dzień wcześniej, więc mogli nie dostać kompletnych danych ze wszystkich stanów...
Szto dziełać? / 80.48.62.* / 2010-11-10 17:06
A ja wczoraj dokupiłem trochę miedzi po 144. Nie pozostaje mi nic innego, jak "miedź" nadzieję... Jeszcze tylko brakuje, by mi się ropa rozlała, bo też mam jej trochę...
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 17:19
Ona już się dawno rozlała... Nie czytałeś, że dziś podali,że mocno spadł jej import do Chin, do najniższego poziomu od 18 miesięcy? To samo co z miedzią. Przecież to się w pale nie mieści, żeby drożało coś, na co i tak od dawna nie było popytu....
Szto dziełać? / 80.48.62.* / 2010-11-10 17:59
Nie ukrywam, że chciałem się trochę załapać na wzrosty powodowane przez pupilków dobrego wujka benka.
łobi / 178.36.29.* / 2010-11-10 18:13
To jest raczej dystrybucja po wzrostach.
Szto dziełać? / 80.48.62.* / 2010-11-10 18:24
No tak, ale przyznam, że stop losy też przychodzą mi ciężko, bo to moje ciężko zarobione pieniądze i zawsze człowiek ma nadzieję, że jednak w pewnym momencie odrobi straty. Co innego gdybym zarządzał funduszem inwestycyjnym, to wtedy proszę bardzo, to przecież nie ja tracę. Najwyżej mniej zarobię na prowizjach.
Jarek1975 / 72.235.178.* / 2010-11-10 21:25
Doradzam mimo wszystko jak najszybciej sprzedawac. Gram na gieldzie od kilku lat i staram sie oceniac racjonalnie szansze wzrostow i spadkow. W tej chwili uwazam, że mamy 95% szans na spadek okolo 350 pkt na Wig20. Potencjal wzrostow jest niewielki i szanse niewielkie. Najbardziej poleci jak zawsze KGH i najwieksze spolki na ktorych gra zagranica. Wiem jak trudno pogodzic sie ze strata, sam mam z tym wiele razy problem. Pozdrawiam i zycze sukcesow.
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 21:38
ale co to jest 350 punktów w skali całego wzrostu jaki był dotąd i tego, który jeszcze będzie? Nic :-))

Wiesz dlaczego większość leszczy nie zarabia na giełdzie w dłuższym okresie? Między innymi dlatego, że tak właśnie myśli jak ty, próbuje ratować jakieś grosiny dla jakichś 350 punktów, a potem już tylko jest hazard pod tytułem łapanie górek i dołków. Bez sensu!!

A tymczasem co trzeba było zrobić aby zarobić fortunę na kghm? Kupić go gdzieś za 30 zeta i trzymać do teraz, jak jest po 135? Takie trudne? Przecież wystarczyło dosłownie n i c nie robić!!! Ale jednak jest to potwornie trudne dla niecierpliwych

na giełdzie jak to w życiu, sami niecierpliwi, to i zyski mizerne :-)))
Jarek1975 / 72.235.178.* / 2010-11-10 22:43
Zgoda, ale mimo wszystko przez większość czasu na gieldzie panuje trend boczny. Spada 300 pkt rosnie 400 itd. Warto to wykorzystac. Kupując KGH po obecnych cenach narażamy sie na duzy stres. Pozdrawiam
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 23:32
Problem w tym, że nie ma metody na skuteczne przewidywanie ruchów rynku a ci co to praktykują na takich odskokach od boczniaka wtapiają więcej niż zarabiają. Nie wspomnę o wtopach na prowizjach, która jest stratą netto od zysku inwestora. Generalnie zawsze kończy się to tak, że sprzedaje się jak spadnie a potem odkupuje się drożej i wyżej niż się sprzedało. Wszystkie badania pokazują, że lepiej cały czas trzymać na takim powolnym rynku niż co chwila z niego wyskakiwać i wskakiwać z powrotem

jak to mawiają angole - simply it doesn't work
brydziabankrut / 85.222.56.* / 2010-11-10 18:57
po co dyskutujesz z tym kretynem?

jesteś tu nowy więc coś ci wyjaśnię: ten matoł pisze o dystrybucji i nabieraniu S-ek od dna bessy więc się absolutnie nim nie przejmuj i trzymaj swe długie pozycje spokojnie

krachu na razzie nie będzie choć ulica wydymana przez hossę marzy o nim od 20 miesięcy

oczywiście na próżno
K. Kowalski / 178.36.173.* / 2010-11-10 19:29
i b o n e k
K. Kowalski / 178.36.173.* / 2010-11-10 19:30
O to weszło. A spróbujcie w drugą stronę. Normalnie przypomina mi się Mysia 4 :)
K. Kowalski / 178.36.173.* / 2010-11-10 19:22
Cenzura tu nieźle działa. Chciałem coś napisać ale system nie daje :)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy