takie kity to możesz wciskać brydzi, która gra najwyżej na onecie
idę o każde pieniądze, lub zakład o cokolwiek, że ogólny twój bilans na tym całym dt to wtopa. zresztą nigdy tu nie piszesz, że jesteś ogólnie na plusie, ba, że w ogóle jesteś zarobiony (bo jak można zarabiać na s-kach przez rok hossy) więc obaj dobrze wiemy, że tylko TRACISZ na tym dt. ja mogę napisać ile konkretnie procentowo już zarobiłem na każdej spółce a nawet zrobić zrzut ze swego konta. nie wstydzę się swej strategii i jej owoców i wiem, że ona działa jako coś przewidywalnego
prowizja 0,39% to niby mało, ale sobie to pododawaj w skali roku choćby i zobaczysz co ci wyjdzie. ziarko do ziarka i zbiera się miarka. małe sumy szybko kumulują się w duże. liczysz w ogóle swą kasę? trochę w to wątpię. moja prowizja w longu jest pomijalnie nieistotna
druga rzecz, dt. zaczynałem od dt jak pewnie każdy leszcz i doskonale znam mechanizmy tym rządzące. psychika ludzka i sruktura emocji jest tak skonstruowana, że zawsze w końcu końców kupisz na górce i sprzedasz w dołku. jeśli chwalisz dt jako sensowną strategię to albo jesteś bardzo krótko na rynku albo nie wyciągasz żadnych wniosków z tego co robisz, czyli innymi słowy - nie myślisz. przerabiałem dt i wiem, że to droga po prostu donikąd. kasyno, hazard, ruletka, jednoręki bandyta. nic więcej. ten poziom. sens ma jedynie kupienie czegoś co się rozumie i trzymanie tego jako przewidywalnego zysku. no ale nie umiesz analizować rynku fundamentalnie i zostaje ci hazard. a kasyno zawsze wygrywa. tym bardziej, że ty nawet nie masz sensownej strategii i grasz w oparciu o dzienne emocje, pod jakiś pesymistyczny art anala jaki gdzieś znajdziesz, pod to co napisze kuurnal lub brydzia itd. co to za "strategia"?
zrób zestawienie swych transakcji z roku na kontraktach i napisz jaki jest twój ogólny bilans na plus. obaj wiemy, że tego nie zrobisz, bo jesteś na minusie