JB
/ 82.210.148.* / 2010-08-27 21:38
Wojciech Olejniczak na placu przebudowy Trasy Toruńskiej mówił o inwestycjach w infrastrukturę i "dramacie", jaki czeka mieszkańców stolicy po pierwszym września. - Aż się boję, co będzie się działo, kiedy wszyscy wrócą z wakacji - stwierdził kandydat SLD na prezydenta Warszawy.
Olejniczak złożył wizytę na remontowanej na wysokości węzła "Modlińska" Trasie Toruńskiej. Spotkanie z ekipą prowadzącą remont było elementem faktycznie rozpoczętej przez europosła kampanii wyborczej przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Kandydat SLD na prezydenta stolicy powiedział, że przygląda się prowadzeniu inwestycji w Warszawie związanych z infrastrukturą i jest zaniepokojony wynikiem tych obserwacji. - Będzie dramat, będzie horror. I tak niestety przynajmniej do roku 2012 - stwierdził.
Poseł SLD podkreślił też, jak ważne jest to, aby planowanie inwestycji nie kończyło się z rokiem 2012. - Świat nie kończy się w 2012 - powiedział Olejniczak. I dodał: - To, co zrobimy do roku 2012 choćby w Warszawie, jest cały czas niewystarczające. Musimy więc już dzisiaj planować, te inwestycje, które będą prowadzone w roku 2013.
Tymczasem można odnieść wrażenie, że "wszystko, co po roku 2012, zostało zatrzymane" przez urzędników - przyznał europoseł SLD.
------------
siorbać spółki związane z motoryzacją. Przedwczoraj Korwin Mikke a dziś Olejniczak. Widać politycy zrozumieli, że to kierowcy napędzają gospodarkę i trzeba ich wspomagać.
Dawniej w USA wiedzieli, że to co dobre dla GM jest dobre dla USA. Później zaczeli szykanować kierowców i doprowadzili na skraj bankructwa zarówno GM jak i USA.
Czasy ekologizmów mijają, powracaja czasy motoryzacji!