clear point
/ 188.147.43.* / 2011-08-10 10:22
wzrosty to tylko pobożne zyczenie zarządzających funduszami i tych ktorzy emocjonalnie są związani z giełdą w tej chwili tzn. mają tam utopioną kasę. Obiektywnie popyt jest gdzi indziej, wystarczy popatrzyć na notowania złota i franka w ostatnich 24 godzinach, w obu przypadkach wzrosty - to tam płynie kasa, a na giełdach to tylko chwilowe spekulacyjne odbicie, przy czym moim zdaniem na GPW potrwa bardzo krótko bo nie bedzie wspierane przez słaby popyt wewnętrzny, kapitały z funduszy udpływają, ludzie umarzają, więc fundusze będą zmuszone sprzedawać i zrobią to zapewne dzisiaj, by odzyskać trochę cashu na małej górce, a wtedy znowu w dół. Poza tym w globalnej gospodarce nic sie przeciez nie zmieniło, to ze FED nie drukuje kasy to mom zdaniem nie ma znaczenia bo co prawda nie osłabi dolara juz diziś ale tym samym za chwile w relanej gospodarce pojawi sie spowolnienie a wtedy dolar sam osłabnie, nie mówiąc już o wpływie spowolnienia na wartośc spółek i cenę akcji. Moim zdaniem to co widac to korekta spekulacyjna i za chwile dalsza fala w dół...:-( a chłopaki z funduszy maja teraz niezły kwas bo klienci sa wkurzeni, mieli zarobić a tu nagle krach i dlatego w sposób medialny próbuje sie podratowac sytuację by uniknąc pełnej paniki, ale ona będzie .... a dodatkowo juz po woli wypadają z szafy trupy w sektorze prywatnym np. Bank of America... a bedzie tego chyba wiecej bo yakie okolicznosci globalne sprzyjaja ujawnieniu trupów bo zawsze mozna trochę zrzucić na globalną sytuację.Zatem jak coś jeszcze macie na gieldzie to radzą szybko dzisiaj sprzedac na górce i poczekać spokojnie az WIG 20 spadnie do około 1800 pkt. - poziom z kwietnia - lipca 2009 - czyli po wyjsciu z największej deprechy po Lehman Brothers o własnie spojrzełem na WIG 20 juz słabie ....