Może ja jestem nietypowy, ale garnitury Bytomia na mnie kompletnie nie leżą. Jak w ramionach OK, to brzuchu mam worek. Jak bna brzuchu OK, to materiał mi prawie pęka między łopatkami :-) Spodnie też jakoś do bani - na tyłku się ciągnie, a z przodu robią się fałdy.
Tak naprawdę, to dobrze leżą na mnie ubrania albo szyte na miarę, albo... z Marksa i Spencera. Bóg jeden wie dlaczego, bo to przecież ekonomiczna marka :-O
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - .]