tymc
/ 87.207.159.* / 2010-04-02 11:47
Generalnie każdy uznaje swoje poglądy za poważne, a innych za niepoważne. Domyślam się, że chodzi ci o analizę fundamentalną.
Ja mam z nią problem, zawsze znajdę dwie (albo i więcej w innych wymiarach :-) ) strony każdego newsa.
To ze statystyki i analizy matematycznej:
Zakładając, że news A pada na grupę o liczebności N (powiedzmy 100 000 Inwestorów) to dostajemy podzbiory n1,n2,n3,n4,n5.... o określonej formie interpretacji, gdzie n1, n2, n3... to liczebność dla danego podzbioru.
Ponieważ interpretacja to jedno, a reakcja to drugie, więc przyjmijmy interpretacje J1, J2, J3 i określmy tożsamość oznaczeń 1,2,3 względem nimi, dostając sumę iloczynów n1J1+n2J2+n3j3+.... dostaniemy ciąg wyrazów "Reakcji">
a ciągi> wiadomo>, mają granice
A wiadomo, że mogą być tylko dwie reakcje, czyli S lub L, a więc dodając losowość sprawimy, że połowa interpretacji dąży do S, a druga do L, dostawiając znaki na przeciwne dostaniemy ... zero
A to znaczy, że news A nie może mieć wpływu na giełdę, jeśli jesteśmy w stanie wyznaczyć podzbiory jego interpretacji o zbliżonej liczebności.
Więc jeśli usłyszysz jakąś nowinkę i jesteś w stanie dobrać do niej kilka różnych interpretacji, to możesz być pewien, że nie wpłynie ona na giełdę (najlepiej widać to po podaniu "ważnych" newsów, kiedy indeks najpierw leci w jedna stronę, a potem wraca z powrotem, robiąc charakterystyczne wahnięcia.)
W związku z powyższym na ruchy cen wpływ mają wyłącznie inne czynniki, zasady, itp. DLA KTÓRYCH NIE DA SIĘ WYZNACZYĆ PODZBIORÓW INTERPRETACJI O PODOBNEJ LICZEBNOŚCI. W związku z tym, tak się akurat składa, że te krytykowane przez wszystkich: Ellioty, wróżenie z fusów, astrologia finansowa, wskaźniki, linie trendu, czy nawet częstotliwość bąków porannych, jeśli tylko możesz przypisać im jednoznaczność interpretacji, mają większy wpływ na giełdę, niż Analiza Fundamentalna.