nielogo
/ 83.4.96.* / 2008-01-10 18:37
witam,
"Wall Street to jedyne miejsce, do którego jedni przyjeżdżają Rolls Royce'ami, aby zasięgać porad u tych, którzy podróżują metrem"
Zaciekawiony tematem przyłącze sie do zaszczytnego kącika inwestorów pieszczonych przez rynek. Czy rynek jest rzeczywiscie taki wredy na jakiego wygląda, zwłaszcza w ostatnich tygodniach?
Przecież jak mówią "Trend is your friend" więc czego się bać...chyba, że "HISTORIA UCZY, ŻE NIKOGO NIC NIE NAUCZYŁA"... ale gdy uda nam sie jakimś cudem (a te maja nadejść) opanować nieco techniki, cwaniactwa i giełdowego doświadczenia, a przede wszystkim WIEDZY dowiemy sie, że "Nie łap spadającej brzytwy" a co najważniejsze " żadne drzewa nie rosną do nieba ", a tym bardziej zyski. więc..."Jeśli nie masz pojęcia o diamentach, poznaj jubilera"... Giełda to nie promocja w hipermarkecie, jutro sie nie skończy, tak więc " nie spiesz się, stracić zawsze zdążysz "
I pamiętaj
Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Zawsze pamiętaj o zasadzie nr 1
a także
"nie chwal dnia przed 16.30"
na zakończenie dodam..."nie samą giełdą żyje człowiek" wiec "co się odwlecze to nie uciecze"
www.smieszne.na-pulpit.pl/smieszne2.jpg
Pozdrawiam