Wracam do ciekawej dyskusji sprzed tygodnia odnośnie zagadnienia: czy lokaty pobiją
akcje na dłuższą metę? Temat wyniknął przypadkiem i padły tu pewne wyliczenia, których nie miałem czasu do końca sprawdzić w weekend, niektórzy goście mimo to bardzo szybko tu orzekli, że na dłuższą metę lokaty biją rynek, co jest tezą niemal rewolucyjną i nigdzie nie głoszoną. Wydawało mi się to podejrzane, więc pochyliłem się nad tym i jak się okazało, rzeczywiście coś tu cuchnęło. Wszystko zaczęło i właściwie zakończyło się od przyjętego przez wszystkich bezdyskusyjnie i na "face value" wyliczenia kolesia podpisującego się anonim_03:
2009-10-31 22:16:48 | | anonim_03
Re: Ameryka pociągnie GPW w górę?
Długoterminowe stopy procentowe wynoszą tak około 5% (kiedyś były wyższe ...) w każdym
razie, 1.05^80 to jest 49. Jak się to przemnoży przez 370 (szyt z 1929 r) to daje to 18 tyś.
Po pierwsze widać, że DJIA dawno nie pamięta co to balon, a dodatkowo, że
niedowartościowanie/przewartościowanie potrafią być znacznie
silniejsze od głównego trendu.
-------------------------------
Ta wyliczanka jest jednak od początku do końca tendencyjna. Rozpoczynanie liczenia od totalnego przewartościowania na DJIA w 1929 roku i liczenie do obecnych mocno zdołowanych poziomów jest po prostu bez sensu. To prawie tak jakby liczyć stopy zwrotu dla Nikkei i Nasdaq zaczynając od ich totalnego przewartościowania z 1990 (dla Nikkei) i 2000 roku (dla Nasdaq), którego już nigdy potem nie osiągnęli. Wtedy dostalibyśmy chyba nawet ujemne stopy zwrotu (nie liczyłem dokładnie). Wystarczy jednak policzyć startując od poziomu DJIA z trzech lat później (41,22), kiedy się skorygował do bardziej zdrowych poziomów, i już wychodzi coś zupełnie innego: 1,05^77 daje 42,81 a to przemnożone przez 77 daje zaledwie 3296. Obecnie DJIA jest na poziomie ok. 10000 więc w tym wypadku rynek bije lokaty ponad trzykrotnie pod względem stopy zwrotu. Przecież nikt nie musiał wchodzić na szczycie z 1929 a założenie, że tak miało być jest zwyczajnie bezsensowne.
Jaką stopę zwrotu daje rynek oparty o DJIA od 1932 roku? Łatwo policzyć - ok. 7,4%. Lokaty pobite przez rynek o 2,4%.
Łatwo to sprawdzić: 41 x (1 + 0,074)^77 daje 9963, czyli z grubsza jest to obecny poziom DJIA. Warto dodać, że obecnie jest bessa a gdyby liczyć na przykład do szczytów z hossy 2007 to stopa zwrotu byłaby jeszcze wyższa: 8,16%.
41 x (1 + 0,081)^75 daje 14115, co daje liczbę zbliżoną do poziomów szczytu hossy na DJIA w 2007 roku (jego szczyt wszechczasów to 14 198 z 12 października 2007).
Rynek jako całość też daje stopę zwrotu wyższą niż lokata. Weźmy poziom SP500 z 1961 roku - 53,32. Do dziś rynek daje łączną stopę zwrotu 6,5%.
Łatwo sprawdzić: 53,32 x (1 + 0,065)^48 = 1095. 1095 to obecny szczyt sprzed kilkunastu dni.
Do szczytów z hossy 2007 na SP500 (1576 12 października 2007) mamy jeszcze większą stopę zwrotu: 8%.
Łatwo sprawdzić:
53,32 x (1 + 0,08)^46 = 1585 (czyli plus minus szczyt).
Ogólnie rzecz biorąc rynek jako całość od 1802 roku dał stopę wzrostu 6,8% (podaję za Van Tharp, "Bezpieczne Strategie Inwestycyjne", Kraków 2006, str. 75 przypis nr 3). To wciąż o 1,8% więcej niż lokata. Wydaje się to niewiele jednak w skali procentu składanego jest to bardzo dużo. Popatrzmy w ile zamieniłoby się 10 000 USD zainwestowane w SP500 w 1961 roku, który od tamtego czasu dał "jedynie" 6,5%:
10 000 x (1 + 0,065)^48 = 205 485 USD.
Te same pieniądze zainwestowane w lokatę na 5% dałyby w tym czasie:
10 000 x (1 + 0,05)^48 = 104 012 USD.
Zmiana o zaledwie 1,5% a mimo to otrzymujemy różnicę o niemal dwukrotność stopy zwrotu z kapitału.
Gdyby zainwestować te same pieniądze w DJIA w 1932 roku to mielibyśmy:
10 000 x (1 + 0,074)^77 = 2 439 662
podczas gdy zysk z lokaty wynosiłby w tym czasie:
10 000 x (1 + 0,05)^77 = 428 130, czyli aż czterokrotnie mniej.
W każdym przypadku rynek bije lokaty o głowę.
10 dolarów zainwestowane w rynek u jego zarania dałoby:
10 x (1 + 0,068)^207 = 8 208 226 USD.
Podczas gdyby zainwestować to na ten czas w lokaty to otrzymalibyśmy jedynie:
10 x (1 + 0,05)^207 = 243 323 USD.
PS WIG od swego dna na 635 w 1992 roku dał stopę zwrotu do dziś (obecnie jest na około 37 000) 27% zysku rocznie:
635 x (1 + 0,27)^17 = 36 934.
Żadna lokata nie dawała więcej niż 27% zysku rocznie.
WIG20 od swego minimum z 1992 (62,80) miał łączną roczną stopę zwrotu 24%.
62,80 x (1 + 0,24)^17 = 2432.
24 października tego roku, czyli niedawno, WIG20 był na poziomie 2416,97, czyli blisko 2432 i wyliczenie stopy zwrotu na poziomie 24% jest tu jak najbardziej uzasadnione. Nawet gdyby przyjąć ciut mniej niż te 24%, np. 23,9%, to i tak żadna lokata nie dawała tyle rok do roku.