drauc
/ 2009-09-02 21:13
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
W takich sprawach słowność nie jest najlepszą cechą ;).
A poważniej - są sygnały wskazujące na zmianę średnioterminowego trendu (przebicie linii trendu rysowanej od zakończenia czerwcowo-lipcowej korekty). Należy cierpliwie czekać na potwierdzenie (cofnięcie, przebicie dołków z 17.08). Możemy już być na drodze do piekła, możemy jeszcze raz podejść pod szczyt, a możemy też zrobić nowe szczyty, co spowoduje konieczność uznania ostatnich dni za zmyłę i pozwoli na rysowanie linii trendu nieco inaczej.
Należy też zwrócić uwagę na reakcję rynku na dane. Generalnie ich wymowa (nawet, jak są lepsze od oczekiwań) jest prosta - wyjście z recesji prawdopodobnie nie będzie tak szybkie, jak chcieliby tego politycy. A tym czasem urośliśmy, że hej. Czyli przyczyny fundamentalne też są.
Czyli jedno z drugim skłania do _ostrożności_. Być może stanie z boku przez miesiąc lub dwa jest dobrym pomysłem. Być może należy po prostu sprawdzać notowania i jak potwierdzą się sygnały, sprzedać. Lepiej stracić pieniądze, niż okazję.
Ja akurat pakuję palce między drzwi, grając na spadek ropy, indeksów i osłabienie złotówki, więc do spokoju mi daleko, tylko że ja właśnie widzę okazję i (mam nadzieję) skalkulowałem ryzyko. Myślę, że zanim się zwalimy, czeka nas jeszcze trochę wzrostów. Ale to moje subiektywne odczucie (na zasadzie jeszcze brakuje kilku dni, jeszcze na poszczególnych rynkach walczą) i przyczyna obaw ;).