The Ponzi has reached it's Tipping Point
/ 178.36.28.* / 2012-07-27 18:55
Największe odbicia zawsze są na bankrutach, więc jesteśmy teraz na szczycie skały skąd jedyna droga, to lecieć w przepaść.
Jak patrzę na szalejące bankrutujące banki, których niedługo nie będzie, to mnie pusty śmiech ogarnia.
To samo z naszym KGHM, wydojonym z pieniędzy, któremu wyczerpują się zasoby, koszty rosną, a tymczasem zapasy miedzi na świecie są rekordowe i cały czas rosną, bo podaż rośnie, a trwa krach na rynku nieruchomości i samochodowym.
Rynek surowców, to jest taka kolejna odsłona krachu, nowy subprime. Pustym pieniądzem QE i innych stymulacji, którego nikt nie zarobił nadmuchali ten balon, wyciągając jednocześnie ceny, co jest kompletnym nonsensem, bo bez fizycznego popytu, który te ceny dodatkowo zdławiły.
I ta bańka musi pęknąć, to już nie kwestia czy, ale kiedy.
Dlatego gadanie jeszcze o QE w tej sytuacji to czcze mrzonki niedouczonych fantastów.