Wymiana dolarowych banknotów i obligacji na akcje
amerykańskich i europejskich firm trwa od kilku
miesięcy i tłumaczy zachowanie indeksów giełdowych a
także jest dowodem na uciekczkę od dolarowych
aktywów.
W ciągu roku US$ stracił do chińskiego juana około 7%
a to znaczy, że wartość chińskigo eksportu do USA ,
liczona w juanach, zmalała. Jeżeli chińskie władze
podniosą- jak zapowiadają- stopy procentowe i zwiększą
obowiązkowe depozyty bankowe to juan siłą rzeczy
nabierze wiekszej do dolara wartości a tym samym
chiński eksport do USA stanie się mniej rentowny. Zastanawiam się nad
fenomenem, którego jestem świadkiem. Pomimo, że
wszelkie dane dotyczące finansów i gospodarki USA są
coraz gorsze a prognozy są pesymistyczne giełdy
amerykańskie i europejskie reagują prawie
entuzjastycznie ! Zatem musi być KTOŚ kto kupuje za
olbrzymie pieniądze amerykańskie i europejskie
akcje.
Tym ktosiem są przede wszystkim Chińczycy, których nie
posądzam o altruizm. Szukam logiki na której zasadza
się obecny chiński skup akcji i mam kłopoty z jej
znalezieniem bo .... te
akcje byłyby do kupienia o
wiele taniej bez chińskiej interwencji ! I tak sobie
myślę, że Oni o tym wiedzą. Zatem po co im teraz te
drogie
akcje ?
Odpowiedź może być tylko jedna, mają apetyt na dużo
więcej i dużo taniej.
Jest rzeczą niemożliwą doprowadzenie do spadku
wartości akcji akcji wcale nie posiadając.