czyli bezrobocie spadło bezpośrednio o conajmniej 4.5tyś. Sporo osób miało pracę przy naprawie tych dziesiątków tysięcy samochodów i leczeniu dzesiątków tysięcy rannych.
Nadmierna prędkośc jest nazywana przyczyną większości wypadków w Polsce, bo większość Polaków jeździ z nadmierną prędkością i w większości wypadków biorą udział samochody jeżdżące z nadmierną prędkością, a policja ma proste rozumowanie. 1. Czy ktoś ma zawartość alkoholu we krwi... jak tak to jest winny, jak wszyscy są trzeźwi to oceniają po śladach jakie były prędkości i jak uznają, że ktoś jechał z nadmierną, to jest winny... i na tym kończy się postępowanie w 90% wypadków.
samo ogranczenie prędkości i jego wyegzekwowanie niewiele pomoże, ale za to jest łatwe do pobierania kasy z mandatów i oto tu chodzi.
Przez pół roku w Szwecji przejechałęm kilka tysięcy km. Policji z radarem nie widziałęm ani razu. Fotoradary widziałem kilka razy, zawsze był znak obok znaku ograniczenia prędkości a sam fotoradar był w miejscu niebezpiecznym (przeważnie równożędne skrzyżowanie ze słabą widocznością) gdzie egzekwowanie ograniczeń miało sens.
Ale i same drogi są w Szwecji lepsze. Główne drogi bardzo rzadko przebiegają przez miasta, miasteczka i wsie, więc nawet jeśli nie jest to autostrada to można prawie cały czas jechać 100km/h nie ryzykując mandatem. Do tego oczywiście dobra nawieżchnia.
Sporo mają dróg 1 pas w jedna stronę i 2 w przeciwną co kilka kilometrów zmieniające się, z płotkiem zamiast podwójnej ciągłej, w ten sposób mozna bezpiecznie wyprzedzać na ruchliwej drodze, która jest minimalnie szersza od naszych dróg, jako, że nie ma utwardzonego pobocza.