Synonim, zauważyłem, ze niektóre giełby są do siebie bardzo podobne. Na przykład polska i czeska. Taka sama historia, odskok 2009-2011 i potem kilkuletni bocznik. Również giełda w Austrii podobnie. Natomiast niektóre emergingi jak w Brazyli zamiast bocznika maja kilkuletnia bessę. Wygląda jakby każdy rejon był traktowany w pewien sposób, tak jakby ktoś to kształtował. I to niezależnie od sytuacji wewnętrznych w tych krajach.
Robią to po prostu międzynarodowe fundusze hedżingowe, które inwestują przez pryzmat postrzegania całych regionów a nie krajów
dlatego kardynalny błąd robią ci którzy inwestują na przykład na GPW patrząc wyłącznie przez pryzmat perspektyw gospodarki polskiej. Nie ma to najmniejszego sensu ale tu jest nawet taki jeden rysownik krabów, który pomimo 12 lat "doświadczenia" giełdowego wierzył jeszcze niedawno na przykład w to, że jak RPP obniżyła stopy to u nas wywoła to hossę
jest to błąd, mniejsze giełdy należy postrzegać przez pryzmat regionów a nie krajów. Tylko dla największych giełd świata liczą się ich własne gospodarki, ale nawet i one nie pozostają bez wpływu na nastroje globalne, co widać choćby w tym tygodniu gdy przez Chiny spada nawet kasyno akcji w USA
Może ludzie , którzy inwestują te wielkie pieniądze maja schemat działania dla każdego regionu niezależnie co by się działo.
otóż to
"Tu zrobimy porządne odbicie, a tu zamiast odbicia damy kilkuletnią bessę/bocznika.." I tak robia.. Co sądzisz? To nie może byc przypadek, że giełdy w kilku krajach wyglądają prawie tak samo
dobrze rozpoznajesz co się dzieje i potrafić się wznieść poza schemat
ciesz się bo tu niektórzy nawet pomimo 12 lat ciągłego patrzenia na giełdę rozumieją dziś mniej więcej tyle samo co 12 lat
jeśli jesteś początkujący na giełdzie to moja rada jest taka żebyś nie zawierzał tak zwanym obiegowym opiniom, prawie zawsze są one błędne i dopasowywane na siłę po fakcie