Obi-Wan Kenobi
/ 83.5.248.* / 2010-01-13 00:50
To są takie falowania, bo firmy boją się obecnie trzymania zapasów, bo widzą co dzieje się z bezrobociem, kredytami, bankructwami, więc okresowo następuje nierównowaga na rynku w niektórych segmentach. Przed świętami zawsze rośnie popyt, ale obecnie jest już po świętach. Generalnie gospodarka mocno hamuje, była na sztucznej kroplówce ze strony rządu i Fed, ale przy malejącej sile nabywczej mocno już zadłużonego konsumenta, od którego zależy ponad 70% PKB, i firm, mających duże nadwyżki mocy produkcyjnych, nadmierne pompowanie pieniądza w banki, nic nie daje poza pogłębieniem kryzysu, bo gospodarka nie jest w stanie ich wchłonąć. Stoi miliony pustych domów, podobnie jak nieruchomości komercyjnych, kupowanych na kredyt, który nie jest spłacany. I nie będzie. Bez wyczyszczenia tego nawisu nie ma szans na wyjście z zapaści. A dalsze wyrzucanie pieniędzy biedniejących podatników w błoto, doprowadzi do totalnego krachu. Politycy to lubią, bo lubią wydawać nie swoje pieniądze. Tak samo jak i u nas dysponować nie swoim mieniem, w postaci radosnej wyprzedaży, eufemistycznie zwanej "prywatyzacją", z żałosnym skutkiem dla przyszłych pokoleń.
Kraj musi rozwijać produkcję, edukację i dbać o rodzinę, żeby następował przyrost ludności, bo tylko on pozwoli zapewnić rozwój gospodarczy.