Chichot historii
/ 83.5.238.* / 2009-04-22 13:21
"Spodziewam się, że podczas gdy stopa kurczenia się gospodarki
USA spowolni z notowanych w ostatnich dwóch kwartałach minus 6
procent, to jednak amerykański wzrost w II połowie tego roku nadal
będzie ujemny (około -1,5 proc. do -2 proc. w porównaniu z
konsensusem +2 proc.) - pisze Roubini.
"Ponadto, wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie tak słaby
(0,5 do 1 proc., w przeciwieństwie do konsensusu na poziomie 2
proc. lub więcej) i tak wysokie bezrobocie (ponad 10 proc.), że
nadal będzie to odczuwane jako recesja" - dodaje.
"W strefie euro i Japonii prognoza na rok 2009 i 2010 jest
jeszcze gorsza, ze wzrostem zbliżonym do zera, nawet w przyszłym
roku" - uważa Roubini.
Dodaje, że Chiny będą mieć szybsze tempo ożywienia pod koniec
tego roku, ale wzrost gospodarczy wyniesie tylko 5 proc. w tym
roku i 7 proc. w 2010 r., znacznie poniżej średniej 10 proc. w
ciągu ostatniego dziesięciolecia.
Stwierdza, że biorąc pod uwagę tak słabe perspektywy dla
największych gospodarek, straty banków i innych instytucji
finansowych będą nadal rosnąć.
Roubini szacuje, że straty kredytowe w USA wyniosą 3,6 biliona
USD, a dla reszty świata będzie to 1 bilion USD.(PAP)