ururu
/ 2009-06-17 09:58
/
Uznany Gracz Giełdowy
Teraz Wam powiem dlaczego ten numer ze wzrostami może się nie udać.
Amerykańskie banki, ze względu zmianę sposobu księgowania w bilansach (wycena wg własnego widzimisię) nie musiały się pozbywać aktywów (po upadku Lehmana). Agresywna podaż się zatrzymała, a ponieważ rynek był wyprzedany więc odbił ostro i rósł przez ponad 3 miesiące. Jednak dynamika wzrostów sukcesywnie wyhamowała,
co zaprzecza możliwości kontynuacji V, bo na rynku nie ma pieniędzy. Dlaczego nie ma? Bo przez 10 lat pieniądz był tani, super tani. Po co oszczędzać jak można wziąć kredyt. Wszyscy się zadłużyli, ludzie i firmy (USA i reszta). Dlatego teraz nikt nie chce się zadłużać bo jest już po uszy zadłużony. A ci co pożyczają czyli banki wiedzą, że kredyty są ryzykowne i oprocentowanie (mimo niskich stóp) jest stosunkowo wysokie. To co dotyczy klientów indywidualnych dotyczy tak samo firm.
...
Dlatego numer, który próbowali zrobić amerykańscy spece od kreatywnej księgowości się nie uda (moim zdaniem na 80%). Numer miał polegać na "wyeksportowaniu" długu, czyli "sprawimy, że kupicie nasze aktywa po wysokich cenach jak wam zrobimy hossę".
...
Możnaby założyć, że dług zfinansuje "zagranica" np. Chiny. :-)))
Myślą, że żółtki to idioci. Nie kupią, a może nawet systematycznie się pozbywają.
...
Do gry na razie dołączył się tylko szybki kapitał spekulacyjny (czyli m.in. my), który odpłynie przy pierwszym poważniejszym cofnięciu jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki.
...
To tłumaczy dlaczego tak boją się testu, korekty, która powie na czym stoimy. Boją się bo mogą tego nie przeżyć. No to co? Wóz, albo przewóz.
Jak im wierzymy to kupujemy i może się uda. Jak nie to sprzedajemy i mówimy sprawdzam jak w pewnej grze w karty.