Amerykańskie giełdy rozpoczęły sesje wzrostami indeksów, ale już kilka pierwszych minut sesji pokazało, że ani popyt ani podaż nie zdobyły istotnej przewagi.
Wzrost kontraktów terminowych na indeksy przed sesją i umiarkowany optymizm inwestorów to zasługa informacji o szykowanym przez ekipę Baracka Obamy planie ożywienia gospodarki, którego wartość ma sięgnąć 850 mld USD. Pozytywnym impulsem okazały się także dane z rynku pracy, gdzie liczba osób starających się o zasiłek dla bezrobotnych zaczęła maleć po osiągnięciu rekordowej wielkości w poprzednim tygodniu. Na stan nastrojów mogą wpłynąć kolejne dane makro. O 16.00 poznamy wskaźniki Philly Fed i indeks wskaźników wyprzedzających. Na początku sesji taniały lekko
akcje FedEx, który poinformował o 3 proc. wzroście kwartalnych zysków. Drożały papiery spółki budowlanej Lennar, którego strata kwartalna okazała się niższa niż oczekiwano.
nie liczy się początek ale jak skończą:)