Mieczyslaw
/ 2008-12-18 07:50
/
Uznany Gracz Giełdowy
Wystawiając zlecenie warte 100 mln zł tuż przed końcem środowych notowań, tajemniczy inwestor spowodował drastyczny spadek WIG20. Sprawą zajęła się już Komisja Nadzoru Finansowego.
KNF nie wyklucza manipulacji kursem. Mogłaby to być niepokojąca zapowiedź tego, co wydarzy się w piątek – wygasają wówczas kontrakty terminowe na WIG20. Na rynku nie ustają spekulacje, że duzi inwestorzy mogą być zainteresowani sporym spadkiem indeksu największych polskich spółek, by zamknąć swe krótkie pozycje z zyskiem - pisze "Rzeczpospolita".
Zgłoszone na wczorajszym fixingu zlecenie sprzedaży warte było ok. 100 mln zł. To nieco mniej niż podczas poprzedniego fixingu cudów (12 listopada JP Morgan wstrząsnął rynkiem, zgłaszając gotowość do kupna akcji za 130 mln zł), ale i tak sporo. Środowe obroty na giełdzie wyniosły 1,14 mld zł. WIG20 w jednej chwili powiększył straty o 1,5 proc. (28 pkt) i zakończył, tracąc 3,9 proc.
– Ustaliliśmy, że za spadek notowań odpowiada jedno zlecenie koszykowe sprzedaży. Wiemy, z którego domu maklerskiego wyszło i ustalamy okoliczności pod kątem ewentualnej manipulacji – poinformował Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.