stanislaw54
/ 83.20.226.* / 2007-03-04 02:32
Nadmierne pragnienie, zwiększone oddawanie moczu, niewyjaśniony spadek masy ciała, skłonność do różnego rodzaju infekcji (zwłaszcza grzybicznych), świąd skóry, ogólne osłabienie - nie każdego od razu zaniepokoją takie mało swoiste objawy. Mogą one jednak sygnalizować małoobjawową (utajoną) cukrzycę.
Z tego powodu w razie zaobserwowania jednego lub kilku z tych objawów należy niezwłocznie udać się do lekarza i zbadać poziom glukozy we krwi. Może być to bowiem cukrzyca typu 2, która przez lata rozwijała się skrycie, uszkadzając w tym czasie wiele układów w naszym organizmie.
Obok objawów do badań powinny skłonić także czynniki ryzyka. Można tu wymienić: wiek powyżej 45 lat, nadwagę, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę u osób z bliskiej rodziny, chorobę niedokrwienną serca, miażdżycę naczyń mózgowych i kończyn dolnych, choroby trzustki, wątroby, cukrzycę w okresie ciąży, różne objawy skórne, neurologiczne, okulistyczne i inne.
O wypowiedź na temat profilaktyki i nowoczesnego leczenia cukrzycy poprosiliśmy prof. dr hab. med. Jana Tatonia, krajowego konsultanta w dziedzinie diabetologii.
Wszystkie prognozy wskazują, że w ciągu najbliższych lat, zarówno w świecie jak i w Polsce liczba chorych na cukrzycę będzie systematycznie wzrastać. Można więc przewidywać, że choroba ta przybierze rozmiary prawdziwej epidemii w XXI wieku. Częstość cukrzycy w Warszawie wynosi obecnie 6,1%.
Jak wiadomo, cukrzyca jest jednym z istotnych czynników ryzyka choroby niedokrwiennej serca i zawału serca. Zwiększenie chorobowości z powodu cukrzycy może więc spowodować wzrost umieralności z przyczyn kardiologicznych.
Wynika stąd bezwzględna i pilna konieczność opracowania i wprowadzenia państwowego programu kompleksowej, wieloczynnikowej prewencji, zwłaszcza cukrzycy typu 2 i miażdżycy łącznie.
Powinien to być program połączony - kardiodiabetologiczny - realizowany przez kasy chorych i wiele innych instytucji.
W ostatnich latach obserwuje się istotny postęp w dziedzinie leczenia cukrzycy i jej powikłań. Należy je pilnie upowszechniać.
Opracowano już i wdrożono do leczenia:
nowe, doustne leki hipoglikemizujęce, np. tiazolidinediony,
nowe preparaty insulinopodobne - analogi insuliny ludzkiej. Są to uzyskiwane biotechnologicznie substancje zbliżone do naturalnej insuliny, ale pobudzające komórkowe receptory insulinowe - o nowych cechach terapeutycznych,
inhibitory kinazy białkowej C - do leczenia mikroangiopatii,
leczenie za pomocą uwrażliwiającego komórki beta wysp trzustkowych do wydzielania insuliny glukagonopodobnego, insulinotropowego peptydu (GL I-1) i wiele innych możliwości.
Udowodniono, że intensywna insulinoterapia istotnie ogranicza powstanie powikłań cukrzycy. Dlatego niezwykle ważne jest obecnie upowszechnienie intensywnego leczenia cukrzycy.
Bardziej opłacalne jest dobre wyrównanie cukrzycy niż późniejsze leczenie jej powikłań, które pochłaniają dużą część wydatków na leczenie cukrzycy.
Pacjenci pytają często, czy można zapobiec powstawaniu cukrzycy. Na to pytanie nie znamy pełnej odpowiedzi. Wiemy natomiast na pewno, że można bardzo istotnie opóźnić jej rozwój, a także powstanie powikłań.
W tym celu zaleca się więc racjonalne odżywianie, głównie produktami niskokalorycznymi, regularny wysiłek fizyczny, zapobieganie otyłości, ograniczenie stresu i inne działania.
Ważne są regularne badania profilaktyczne. Przychodnie i gabinety medycyny rodzinnej dysponują glukometrami i testami oznaczającymi stężenie glukozy we krwi.
Jeśli wynik takiego badania okaże się dodatni, należy go zweryfikować testem w poradni i wdrożyć leczenie.
Prawidłowe stężenie cukru w osoczu krwi żylnej na czczo powinno być niższe niż 110 mg/dl.
W 2 godziny po podaniu doustnie 75 g glukozy stężenie cukru ma być niższe niż 140 mg/dl.