Już mi nawet nie jest dane z Wami powaznie, podyskutować :-) Spokojnie, najedzona jestem a po 20.00 nie konsumuje, zwłasza "niewiadomych kąsków ";-)
Skoro brak odpowiedzi sama podrzucam propozycjepoziomu -wiem wiem...drastyczna, ale cóż...2600....
a co by zachęcic Was do małej dyskusji, pozwole sobie przytoczyć wypowiedź, na którą szczególnie wróciłam uwagę, azktórą trudno jest mi sie nie zgodzić...
"UWAGA: poważnych inwestorów proszę o zaprzestanie czytania tego tekstu! To jedynie fantazje giełdowego starca - futurologa. Nie mają one żadnej wartości, nie zawsze pisane są na poważnie, a sam autor uważa je za bezwartościowe i nie bierze na siebie odpowiedzialności, ani za decyzje inwestycyjne czytelników, ani za wybuchy wulkanów na Filipinach.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
No to mamy zasadniczą różnicę zdań...
Pan Nowak (według mnie słusznie!) zwrócił uwagę na kilka elementów nieco bagatelizowanych w dotychczasowych komentarzach.
Zauważa niższe obroty na wzrostach i wysokie na spadkach! Zauważa też, że rynek terminowy ostatnio zdecydowanie góruje nad kasowym. Zwraca uwagę na nadchodzące "trzy wiedźmy". Przyznaje, ze sytuacja międzynarodowa będzie miała decydujące znaczenie dla marcowych kursów...
Tyle, że wnioski mamy zupełnie przeciwne.
Sytuacja w USA (rekordowo słaby rynek nieruchomości, wysokie stopy procentowe, spowolnienie gospodarcze rozpaczliwie maskowane przez p. Bernanke), to według mnie główny powód dla którego nie należy spodziewać się powrotu dynamicznych wzrostów.
Jeśli doliczymy do tego brak stabilizacji w Azji (wycofywanie się z "ryzykownych" rynków) i ryzyko wojny z Iranem, to mamy niezły komplecik czynników zagranicznych.
U nas wnioski z małych obrotów na wzrostach i dużych na spadkach są chyba mało optymistyczną wskazówką.
I sprawa potężnych obrotów na rynku terminowym.
Zapytam tylko, niczego nie przesądzając: Czy najłatwiejszym zarobkiem dla naszych dobroczyńców z zagranicy (którzy ciągle maja problem z zyskownym upchnięciem swoich akcji) nie jest zakup kontraktów spadkowych? W tygodniu przed "trzema wiedźmami" możnaby przecież rozładować kilka wagonów z akcjami i... dzięki "taniej" sprzedaży między 12 a 16 marca uzyskać rekordowe zyski...
Teraz najważniejsze: NICZEGO NIE TWIERDZĘ. Zastanawiam się. Przedstawiam to tylko jako scenariusz alternatywny wobec scenariusz p. Nowaka. Głośno myślę i mam nadzieję, że ktoś wskaże nielogiczności takiego rozumowania.
Szczególnie zachęcam do przedstawienia argumentów tych, którzy inaczej oceniają aktualną sytuację."
Tak wiec Twoje Risky-rainmaker prognozy, co do poziomów, małe mają szanse, na realizacje ;-) ale zawsze ponoć warto jest czynić, jakiekolwiek próby ;-)
Pozdrawiam