Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW poddaje się ostatnia

GPW poddaje się ostatnia

Money.pl / 2007-03-02 17:46
Komentarze do wiadomości: GPW poddaje się ostatnia.
Wyświetlaj:
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:00 / Ostatni Optymista
Drodzy Państwo....to jak ustalone do jakiego poziomu robimy tą korektę...:)))) Gdzie się mam podpisać...
y / 83.11.39.* / 2007-03-03 20:54
po korekcie
modliszka / 2007-03-03 20:04 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Witam - wpisując propozycję "owego" poziomu :-)
gabrik / 2007-03-03 20:32 / portfel / Wierny Forumowicz
poziomu zgadywał nie będę ale kontrakty zgadzam się to jest klucz powiem jeszcze raz 30 000 pozycji prosze sobie policzyć jaki to kapitał
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:41 / Ostatni Optymista
Gabrik...to w takim razie spokojnie...tam....z kolegami pogadaj...:)))
gabrik / 2007-03-03 20:46 / portfel / Wierny Forumowicz
risky czy ty pomogłeś w organizacji zlotu??? i jak się sprawdziłeś?
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:51 / Ostatni Optymista
nie mi to oceniać...jaki był mój udział...wszysycy z nas którzy przybyli są autorami zlotu....
modliszka / 2007-03-03 20:38 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Ogromny, można rzec decydujący, o dalszych losach...jakich? nie trudno odgadnąć...
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:08 / Ostatni Optymista
Jakoś po tym Twoim wpisie...poczułem się jak kąsek seksualny...:)))
modliszka / 2007-03-03 20:14 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Już mi nawet nie jest dane z Wami powaznie, podyskutować :-) Spokojnie, najedzona jestem a po 20.00 nie konsumuje, zwłasza "niewiadomych kąsków ";-)

Skoro brak odpowiedzi sama podrzucam propozycjepoziomu -wiem wiem...drastyczna, ale cóż...2600....

a co by zachęcic Was do małej dyskusji, pozwole sobie przytoczyć wypowiedź, na którą szczególnie wróciłam uwagę, azktórą trudno jest mi sie nie zgodzić...

"UWAGA: poważnych inwestorów proszę o zaprzestanie czytania tego tekstu! To jedynie fantazje giełdowego starca - futurologa. Nie mają one żadnej wartości, nie zawsze pisane są na poważnie, a sam autor uważa je za bezwartościowe i nie bierze na siebie odpowiedzialności, ani za decyzje inwestycyjne czytelników, ani za wybuchy wulkanów na Filipinach.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

No to mamy zasadniczą różnicę zdań...

Pan Nowak (według mnie słusznie!) zwrócił uwagę na kilka elementów nieco bagatelizowanych w dotychczasowych komentarzach.

Zauważa niższe obroty na wzrostach i wysokie na spadkach! Zauważa też, że rynek terminowy ostatnio zdecydowanie góruje nad kasowym. Zwraca uwagę na nadchodzące "trzy wiedźmy". Przyznaje, ze sytuacja międzynarodowa będzie miała decydujące znaczenie dla marcowych kursów...

Tyle, że wnioski mamy zupełnie przeciwne.

Sytuacja w USA (rekordowo słaby rynek nieruchomości, wysokie stopy procentowe, spowolnienie gospodarcze rozpaczliwie maskowane przez p. Bernanke), to według mnie główny powód dla którego nie należy spodziewać się powrotu dynamicznych wzrostów.
Jeśli doliczymy do tego brak stabilizacji w Azji (wycofywanie się z "ryzykownych" rynków) i ryzyko wojny z Iranem, to mamy niezły komplecik czynników zagranicznych.

U nas wnioski z małych obrotów na wzrostach i dużych na spadkach są chyba mało optymistyczną wskazówką.

I sprawa potężnych obrotów na rynku terminowym.

Zapytam tylko, niczego nie przesądzając: Czy najłatwiejszym zarobkiem dla naszych dobroczyńców z zagranicy (którzy ciągle maja problem z zyskownym upchnięciem swoich akcji) nie jest zakup kontraktów spadkowych? W tygodniu przed "trzema wiedźmami" możnaby przecież rozładować kilka wagonów z akcjami i... dzięki "taniej" sprzedaży między 12 a 16 marca uzyskać rekordowe zyski...

Teraz najważniejsze: NICZEGO NIE TWIERDZĘ. Zastanawiam się. Przedstawiam to tylko jako scenariusz alternatywny wobec scenariusz p. Nowaka. Głośno myślę i mam nadzieję, że ktoś wskaże nielogiczności takiego rozumowania.

Szczególnie zachęcam do przedstawienia argumentów tych, którzy inaczej oceniają aktualną sytuację."

Tak wiec Twoje Risky-rainmaker prognozy, co do poziomów, małe mają szanse, na realizacje ;-) ale zawsze ponoć warto jest czynić, jakiekolwiek próby ;-)

Pozdrawiam
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:21 / Ostatni Optymista
Ja to widzę...tak...że DJI 12000....Wig20 podąży....na chwile poniżej 3000...a poźniej będziemy się bujać do wyników...3000-3300....
Są to wyłacznie moje osobiste przeczucia..taki instynkt giełdowego planktona.

Dane danymi w Stanach, nie stać ich teraz na głębszy spadek indeksów....a jak sami nie wyciągną....będzie wojna...
modliszka / 2007-03-03 20:26 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Analizując wykres DJI, śmiem wysunąć tezę, iż w tym tygodniu przebiją 12000...a wóczas panika i dłuższy spadek, my oczywiście za nimi...innego wyjścia nie mamy. Stąd dzisiaj zaczełam czynić porządki w swoim portfelu, cobym sobie za mocno tyłka przy upadku nie zbiła :-)
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:31 / Ostatni Optymista
ale..dziś giełdy nie czynnne...czy jestem nie w temacie :))
modliszka / 2007-03-03 20:33 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Przytomność umysłu, jak zawsze zresztą :-) Owszem, taki mały plan działania, już na poniedziałek :-) a teraz ide z psiakiem, bo juz mi piszczy :-)))
Romi / 2007-03-03 19:56 / portfel / Koci Tata
Posadziłem dzisiaj 1200 pelargoni i się zmachałem jak dzik.

Po takim wysiłku byś nawet kaca nie miał po litrze.
risky-rainmaker / 2007-03-03 20:06 / Ostatni Optymista
Miłośnik kwiatków...no proszę...ja również...ach ten mój ogród...jak stresa mam to idę sobie w róże....i moje ulubione Nostalgie...
marlowe / 2007-03-03 19:39 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
jednak mnie zmuliło........ Nie dopiłem advocaata. Położę się chyba z jakąś książką. O, Lux perpetua jest w sam raz.... Do zobaczenia wszystkim.
Ross / 2007-03-03 19:42 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
A nie mowilam że zmuli, coś na ten temat wiem.
marlowe / 2007-03-03 19:44 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
e tam. Nigdy mnie nie muliło. Po prostu za szybko piłem. :) Jutro muszę wstać o 4 rano. Ale się zarąbiście odkurza mieszkanie po flaszce... Hihihi

dobra, dość tego, idę do wyra. Na razie :)
Ross / 2007-03-03 19:49 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Śpij dobrze ale jutro głowa cięzka dobranoc.
Casino / 2007-03-03 18:35 / "Tańczący z leszczami"
Prosze o odpowiedz... gdzie znajde notowania spolki MATRIX PL????
rotux / 2007-03-03 19:07 / Uznany Gracz Giełdowy
notowań takiej spółki nie znajdziesz, bo takiej spółki nie ma na gpw;
pewnie szukasz notowań spółki infovide-matrix - http://bossa.pl/notowania/wykresy
symbol ivmx /tam znajdziesz wykres/, notowania na pb.pl, stooq.pl i jeszcze w stu innych miejscach
gio' / 83.27.234.* / 2007-03-03 17:44
przebrnąłem przez Wasze dzisiejsze dywagacje - zapomnieliście o psychologii - jak jest w okolicach dna to mało osób się tym zajmuje reszka zrezygnowała - jak jest na szczycie to piszą o tym i znają się tysiące. Na dnie jest totalne zniechęcenie do akcji - garstka dziwi się czemu rośnie. Pod względem psychologicznym łatwiej wychodzić z apatji /z dna/ niż coś kończyć. Może stąd u części z Was przekonanie o trafności Własnych przemyśleń - nikt nigdy nie kupuje na dnie i nie sprzedaje na szczycie. Jeśli tak twierdzi to ja wolę go nie słuchać. Gratuluję ciekawej wymiany poglądów. pozdrawiam ps. zresztą widać jakie mamy falowanie nastrojów - dziś apatia a jutro /w razie plusa w Stanach/ nawrót euforii.
marlowe / 2007-03-03 17:28 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Dobra, dobrnąem już do połowy flaszki. Trzeba chyba zaptrzestać pisaniny na forum, bo mi średnia mądrych wypowiedzi (i tak dosyć niska) spadnie ;P ;P Ale jeszcze poczytam, bo Was, cholera, lubię. :))
gollum / 2007-03-03 17:30 / Uznany Gracz Giełdowy
A ja się biorę za naukę bo gabrik skrobie dla mnie pytania egzaminacyjne. Zgodnie z zapowiedzią w tym tygodniu sprawię sobie opcje :)
marlowe / 2007-03-03 17:32 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
F czy R?
gollum / 2007-03-03 17:35 / Uznany Gracz Giełdowy
C i O. Ale to nie wcześniej niż we wtorek więc może się pozmieniać.
marlowe / 2007-03-03 17:41 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
jedne i drugie? Czyli również dywersyfikacja. Prawdopodonie z jakimś przeważeniem w którąś stronę... To powiem krótko: nie kupuj C ani O, bo się wyłożysz. Za mało czasu zostało do ich zamknięcia (trzeci piątek marca) i ceny już mie powinnu się za dużo zmieniać. Lepiej F i R, bo trzy miechy to kupa czasu i najpierw możesz zarobić na jednych i sprzedać, a potem na drugich i też sprzedać. Trzy tygodnie to może być za mało czasu. Ale tak sobie tylko popindalam. Ja dostałem po dupie głównie dlatego, że kupiłem właśnie koło trzech tygodni przed zamknięciem opcji i spadła mi cena zarówno tych na spadki, jak i na wzrosty, bo już nikt nie sądził, ze coś się w tak krótkim czasie diametralnie może zmienić....
sumani / 2007-03-03 17:50 / Plankton giełdowy
święta racja lepiej kupic te z dłuższym terminem
marlowe / 2007-03-03 17:59 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
to miło że ktoś mi jeszcze rację przyznaje kiedy pół litra advocaata już prawie zniknęło.

Siłą woli powyższy tekst uczyniełm ;P
Ross / 2007-03-03 18:42 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
A nie zmuliło Cię
gollum / 2007-03-03 18:01 / Uznany Gracz Giełdowy
Advocata? PÓŁ LITRA?

Ładnie będziesz haftował.
marlowe / 2007-03-03 18:04 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
e tam haftował :) Jeszcze nigdy po połówce advocata na łebka nie haftowałem. Piję już długo i właśnie osiągam ten wspaniały wyższy stan świadomości :)))

hhehehehe, ależ ja pieprzę...
gollum / 2007-03-03 18:07 / Uznany Gracz Giełdowy
No.

:P
marlowe / 2007-03-03 18:06 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
a propos advocata... Jak na giełdzie tak i w barku. Po wzrostach chivas, johny i jack, po spadkach advocat, wiśniówka, rum seniorita, a po bessie tanie wino :)
marlowe / 2007-03-03 18:07 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
jedynie rum bacardi mogę pić niezależnie od passy ;)
Ross / 2007-03-03 18:40 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
A z jakim dodatkiem?
marlowe / 2007-03-03 19:03 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
z coca-colą
Ross / 2007-03-03 19:27 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
O key
marlowe / 2007-03-03 19:52 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
z herbatką i sam też lubię. Jak to mawiają Indianie, rum bez dodatków to dla mężczyzny jak mleko dla dziecka. Warto to pamiętać. Rum uleczył mnie wielu chorób jak i trosk. Towarzyszył mi również w dobryc chwilach. To taki mój kolega. Mam ich dwóch - jeden to bacardi black, a drugi to jasio wędrowniczek. I życie jest kolorowe. Oczywiście tak się rozpisuję o alkoholu, a przecież najbardziej lubię kobiety :)
marlowe / 2007-03-03 17:42 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
chyba, że mocno wierzysz w swoje umiejętności i wiedzę, które choćby ze względu na Twoje fakultety, są o niebo większe od moich.
gollum / 2007-03-03 17:47 / Uznany Gracz Giełdowy
Etam fakultety.
marlowe / 2007-03-03 17:28 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
w końcu lepiej pić do forum niż do lustra. hihihi
marlowe / 2007-03-03 17:20 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Gabrik, polecam Apocalypto. Dużo biegania, mało myślenia. Dla bardziej wymagającej żony, to chyba jakieś mniejsze kino, z niszowym repertuarem...
gollum / 2007-03-03 17:22 / Uznany Gracz Giełdowy
A nie ma żadnego filmu o warrantach?
marlowe / 2007-03-03 17:24 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Są dwa: adwokat diabła i walka o ogień

;P
marlowe / 2007-03-03 17:22 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
a najlepiej zabrać na zakupy. To zawsze jest dobre wyjście :))))
gabrik / 2007-03-03 17:39 / portfel / Wierny Forumowicz
no ty mnie chcesz z torbami puscić stary
topol2 / 2007-03-03 17:05 / Tysiącznik na forum
Gollum-Ok.
Ale poczekasz sobie jeszce. Na razie mamy formację szcytową. Patrząc na nasze fundusze może być zarówno długotrwała jak i błyskawiczna.Podtzrymuję jednak zdania, że dno rozpoznaje każdy myślący.
gollum / 2007-03-03 17:23 / Uznany Gracz Giełdowy
OK.
marlowe / 2007-03-03 17:12 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
antonimem długotrwałej jest raczej krótkotrwała. Błyskawiczna - czyli szybka jak błysk ciupagi - być nie może, może się za to błyskawicznie sformować :)

prof. Miodek ;P
gabrik / 2007-03-03 17:11 / portfel / Wierny Forumowicz
mogę słowo? teoria jednak mówi że na dnie to kupują duzi gracze a czemu? bo to tylko oni mają tyle szmalu aby spowodować zmiany trendu !eureka rany jakie to proste ! muszę zakumplować się z jakimś Warrenem
gabrik / 2007-03-03 16:59 / portfel / Wierny Forumowicz
no to zaczyna się powoli skakanie do gardeł czyli koniec spadków blisko jednak :-)))))))) hi hi hi dobry mam nastrój dziś a był ktoś na "po drugiej stronie maski" to takie przed milczenie owiec????
slaw / 2007-03-03 17:10 / Uznany Gracz Giełdowy
gabrik srodki unijne - zostań liderem w projekcie albo dobrym trenerem i 1200 zl za dnióqke to bedzie dolna stawka. Bez problemu zarobisz ponad 200 tysięcy rocznie . Moze być????

Aah i to jest dyskusja tutaj a nie skakanie sobie do czegokolwiek. Tak to odbieram. A kolega topol2 wyjechał wczoraj wieczorem z tekstem "wiedziałem" a zreszta koniec dyskusji.
gabrik / 2007-03-03 17:14 / portfel / Wierny Forumowicz
ja mam dziś przedni nastrój a zobaczysz że będzie skakanie do gardeł,zobaczysz..........................a nie mówiłem ;-)
P.S. jak dolna to może mnie zainteresuje tylko w mordę kto mnie zatrudni ?! a może ktoś może mnie polecić taki fajny chłopak jestem że...mówię wam
marlowe / 2007-03-03 17:14 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
gdzie dostać taką robotę???
marlowe / 2007-03-03 17:03 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
i jak wrażenia? Zamierzałem iść. Oryginalny tytuł trochę się różni od tłumaczenia- nie pierwszy i nie ostatni raz. Podobało się?
gabrik / 2007-03-03 17:05 / portfel / Wierny Forumowicz
nie byłem tylko myślałem czy nie isć z żoną i pytam
gollum / 2007-03-03 17:02 / Uznany Gracz Giełdowy
Nie byłem ale czytałem jakąś recenzję. Niepochlebną.
gabrik / 2007-03-03 17:04 / portfel / Wierny Forumowicz
to na co zaprosić swoją żonę do kina???
gollum / 2007-03-03 17:16 / Uznany Gracz Giełdowy
Swoją własną? Na dwie godziny w ostatnim rzędzie.

Cudzą zresztą też można ;)
gabrik / 2007-03-03 17:18 / portfel / Wierny Forumowicz
hihi jak w ostatnim rzędzie to wiedziałbym na jaki iść film :-)
coś w stylu iluzjon filmoteki narodowej pusta sala murowana;-)
gollum / 2007-03-03 17:20 / Uznany Gracz Giełdowy
No i git.

Łatwiejsze to niż futures :)
marlowe / 2007-03-03 17:07 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
a, czyli nie byłeś :)

A nie lepiej na jakąś komedię romantyczną? :) Albo chociaż Świadka koronnego?
gabrik / 2007-03-03 17:16 / portfel / Wierny Forumowicz
komedia romantyczna nieeeeeee,swiadek??? a może inne sugestie (wiem ,wiem forum giełdowe ale na kinowych nikt mnie nie zna)
topol2 / 2007-03-03 16:53 / Tysiącznik na forum
Podstawowa zasada na wszystkich rynkach:
-Dno bessy jest długotrwałe, aby każdy mógł kupić
-Szcyt hossy jest długotrwały, aby każdy mógł sprzedać
-Na GPW szcyt trwa od5 grudnia
-Dokąd?
marlowe / 2007-03-03 16:39 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
slaw, masz może dzisiejszy parkiet? Nie wiesz przypadkiem co tam pisali o karen notebooks?
slaw / 2007-03-03 16:41 / Uznany Gracz Giełdowy
w II kwartale przechodzą na gielde z ceto, zysk w $ kwartale0,23 miliona, bedzie wiecej salonów firmowych, rozwijją sie zgodnie z planem

a teraz biore sie za robienie sałatki
marlowe / 2007-03-03 16:42 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Ślicznie dziękuję. I życzę smacznego :)
slaw / 2007-03-03 16:27 / Uznany Gracz Giełdowy
Nooo widze że gorąca dyskusja. To napisze tak: na giełdzie sie inwestuje - przynajmniej ja tak robię. A fundusze kupuje sie długoterminowo - przynajmniej ja tak robię. wiec jak ktoś kupił sobie na 2 lata to moze niech konsekwentny bedzie i sprzeda jak okres minął i po zabawie a nie wkleja artykuliki z pseudobiznasowej gazety bo jakaś dziennikarzyna niedouczona doczytała sie ze fundusz może zawiesić wypłaty. weźcie statut Pioneera sprzed 15 lat....... i doczytacie sie tego samego bo takie zasady w tym biznesie i to chyba na całym świecie. Każdy powinien mieć jakiś horyzont inwestycyjny - zbierasz na samochód to po uzyskaniu odpowiedniej kwoty wycofaj sie z rynku i kup sobie samochód jak masz taka szansę. Ja np. przez cały czas mam też fundusze obligacji - i pewnie welu z was napisze: idiota powinien w 2002 roku przeniesć kase do akcyjnych ile by teraz mial pieniedzy. Pewnie i miałbym ale zaakceptowałem takie zasady oszczędania. Dlatego łatwiej mi teraz przyjąć fakt że w tym roku a moze i .... w przyszłym przyjdzie na fundach akcyjnych i akcjach stracic.
Naprawde warto przemyśleć i zbudować portfel inwestycyjny dłuugoterminowy w odniesieniu do całosci oszczędnosci a nie tylko do czesci agresywnej.
gollum / 2007-03-03 16:40 / Uznany Gracz Giełdowy
A Lexusa masz?
marlowe / 2007-03-03 16:41 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
a czym jechałeś? To był lexus jak nic! ;P

Poza tym pracując w administracji w dobie obecnego rządu lexusa być nie kupił, nawet jakby Cię było stać :)))
marlowe / 2007-03-03 16:43 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
Albo inaczej :) Czytałeś Pana samochodzika? Samochód slawa może i niepozorny, ale w środku ma pewnie silnik z ferrari :))))
slaw / 2007-03-03 16:43 / Uznany Gracz Giełdowy
Marlowe ---- ja juz nic wiecej nie pisze - a co do lexusa i pracownika administracji masz rację.
gollum / 2007-03-03 16:45 / Uznany Gracz Giełdowy
A mówiłeś że chcesz Lexusa :)
slaw / 2007-03-03 16:48 / Uznany Gracz Giełdowy
he he - chcesz powiem Ci jak zarobić nie na giełdzie na lexusa w rok góra dwa i to nie na gieldzie
gabrik / 2007-03-03 16:54 / portfel / Wierny Forumowicz
sław ja chcę?! mocno nielegalnie czy tak troszkę?
marlowe / 2007-03-03 16:52 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
jak? zadenuncjować szefostwo kaczorom i liczyć na udział w późniejszym podziale łupów?
marlowe / 2007-03-03 16:26 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
a co by było, gdyby zachodni inwestorzy zaczęli przenosić kapitał do Polski(albo ogólnie nowych krajów UE)? Wiecie, USA może i są na progu recesji, ale nasza gospodarka jeszcze się nie zzipiała. Przecież tak naprawdę nie ma znaczenia fakt, że ceny są dużo za wysokie. Coca cole jakbyście kupowali 20 lat temu to jużbyście dawno sprzedali przekonani o nieuniknionej korekcie na papierze. A jednak rośnie. I rosło będzie.

Jest tylko jeden szkopuł. Zakładając, że giełda to swego rodzaju piramida, możemy odczuć fakt, że pokolenia wyżu demograficznego na giełdzie już są. Więc coraz mniej ludzi będzie kupować od tych co już mają. Tak naprawdę ratuje nas intenet, bo gdy było dużo ludzi wchodzących na giełdę nie było internetu i tylko nieliczni się odważali, potem był wzrost, bessa, teraz znowu jest hossa. A mimo coraz mniejszego napływu świeżych głów, z tej mniejszej ilości, wchodzi więcej ludzi, bo jest łatwy dostęp do informacji o giełdzie i tak dalej, i tak dalej.

To tytułem rzucenia trochę innego spojrzenia na sprawę.
Acha, pomyślcie o biednych emigrantach. Gdzie oni teraz będą inwestować pieniądze, jak przyjdzie recesja? Hm...
Casino / 2007-03-03 16:54 / "Tańczący z leszczami"
Jest jeszcze jeden bardzo istotny szczegol o ktorym nikt nie pisze. Zarobki w Polsce beda podazaly za srednia europejska. Skoro juz teraz Polacy potrafia odlozyc pare groszy i zainwestowac w akcje, fundusze lub zalozyc lokate w banku, to z czasem tych wolnych srodkow bedzie coraz wiecej.
marlowe / 2007-03-03 17:02 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
nie do końca. Pisał o tym kyosaki w "bogatym ojcu..." Bardziej prawdopodobne jest, że większość mimo wszystko będzie więcej wydawać na p**** oły...
marlowe / 2007-03-03 17:04 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
miałem na myśli pier doły of course...
slaw / 2007-03-03 16:28 / Uznany Gracz Giełdowy
to nie ma zanczenia teraz marlowe .... w chinach tez gospodarka sie nie zatrzymała wiec myślenie ze staniemy sie przystania agresywnego inwestowania dla całego świata jest moim zdaniem niemożliwe
marlowe / 2007-03-03 16:33 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
fakt. Ja się nie przejmuję slaw. Wziąłem przykład z Ciebie i wszysktih znajomych poinformowałem, że jak chcę mi zrobić prezent, to tylko obligacje. Sam najchętniej kupiłbym obligacje węgierskie, bo chyba są wyżej oprocentowane (jeszcze nie sprawdzałem), a jak mi przyjdzie pożyczka, to kapitał w akcjach to będzie tylko 13%. Reszta w obligacjach i bezpiecznych funduszach. I tylko z nastawieniem na dwa-trzy lata.

Jeśli po spłacie pożyczki (zaciągniętej w pracy - 2% w skali roku) będę miał chocby 4% zysku to będę do przodu, prawda? Dobrze kombinuję?
marlowe / 2007-03-03 16:34 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
ogólnie staram się uczyć na cudzych błędach. Trudne to, ale zawsze popłacało....
topol2 / 2007-03-03 16:11 / Tysiącznik na forum
Gollum,złe pytanie. Nie ma reżyserów giełdy. Nie ma cudownych analityków. Niesposób przewidzieć kiedy koniec wzrostów, chociaż rozsądny poziom wyjścia kazdy myślący może sobie wyznaczyć. Nie zdarzyło mi się nigdy, aby nie mieć pewności na samym dnie, że to koniec spadków. Natomiast prognozowanie na szczycie dokąd spadnie jest nieoważne. Jeśli nastąpi dno, a ty będziesz myślał, to będziesz wiedział.
gollum / 2007-03-03 16:35 / Uznany Gracz Giełdowy
Nie ma złych pytań, są tylko złe odpowiedzi. A właściwie ich brak. Jak nie wiesz to powiedz że nie wiesz a nie machaj połami czarnego płaszcza.

Ja na przykład nie wiem ani do ilu spadnie ani kiedy spadnie i wcale się tego nie wstydzę. A jeśli Ty coś prognozujesz to podaj prognozę bo w tym poście pływasz.

Ja sobie na funduszach zrobiłem konwersję 12 lutego z akcji do obligacji, napisałem o tym na forum i uważam, że trafiłem całkiem nieźle. Na akcjach nie mam nerwów i nie sprzedaję - teraz spada a jak skończy spadać to zacznie rosnąć i tyle. Zawsze tak jest i robienie z tego tragedii oraz mruczenie pod nosem w apokaliptycznym stylu uważam za niepoważne.

I żeby wszystko było jasne - nie wierzę we wzrosty teraz. Uważam, że korekta jeszcze potrwa. Ale takie straszenie i to w dodatku w stylu "wiem-ale-nie-powiem" wygłaszane mentorskim tonem mi się po prostu nie podoba.

Tym niemniej pozdrawiam.
slaw / 2007-03-03 16:34 / Uznany Gracz Giełdowy
topol2 z calym szacunkiem ale kiedy jest dno to bedziesz wiedział dokładnie tak samo jak edziesz wiedzial kiedy jest szczyt - chodzi mi o to że też nie bedziesz wiedział ot. co
topol2 / 2007-03-03 16:43 / Tysiącznik na forum
Sław, ograniczasz si e do jednego forum. Dałem wiele prognoz i wszyskie były trafne. Te prognozy dotyczyły głównie dna. Na dnie jest łatwo. Każdy nawet przeciętny anlityk wie, że już więcej nie spadnie. Na gwałtownych odbiciach od dna najwięcej się zarabia. Szczyty to wróżenie z fusów.Ja tak teraz wróżę, chociaż mam jeszcze ponad 10% w akcjach. Ale to są akcje, które winny rosnąć w bessie. Taką mam nadzieję. Do połowy lutego miałem prawie 100% w akcjach przez 4 lata.
gollum / 2007-03-03 16:49 / Uznany Gracz Giełdowy
No dobra - to umówmy się że powiesz kiedy Twoim zdaniem osiągniemy dno OK?

To będzie dobre doświadczenie, no przynajmniej dla mnie.
samuraj jack / 2007-03-03 16:56 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
jeżeli pozwolisz, ja również będę próbował przewidzieć...
gollum / 2007-03-03 17:03 / Uznany Gracz Giełdowy
Nie muszę pozwalać sensei. Mogę nawet poprosić :)
samuraj jack / 2007-03-03 16:40 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
mylisz się slaw - łatwiej dno odnaleźć...
przeżyłem hossę/bessę 1994/1995
z własnego doświadczenia wiem, że łatwiej (i z mniejszym ryzykiem dla portfela) można przewidzieć dno bessy...

ps. zresztą sama nazwa wskazuje - szczyt hossy (raczej ostre) i dno besy (raczej płaskie:)))
slaw / 2007-03-03 16:42 / Uznany Gracz Giełdowy
to napisz mi jak bedzie dno ----- teraz teraz. Dno to moze byc przez rok mam rację????
samuraj jack / 2007-03-03 16:52 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy/ Bloguje na bblog.pl!
nie, teraz Ci nie powiem, bo nie wiem, ale jak będzie się tworzyło, to Ci powiem, kiedy wg mnie się tworzy
marlowe / 2007-03-03 16:45 / portfel / "One for My Baby (and One More for the Road)"
właściwie obaj macie rację. Bo dno może potrwać rok, ale i tak lepiej kupić na początku takiego dennego roku, niż pod koniec szczytu :)
gabrik / 2007-03-03 16:04 / portfel / Wierny Forumowicz
uuu widzę że Topol poruszył ostro temat i dyskusja trwa ale ja tylko do Krzycha zobacz przy jakim poziomie wygasły kontrakty czerwcowe w 2006 roku a dwa zpbacz LOP wtedy i teraz i zestaw te rzeczy w grudniu już pisałem na forum i w dyskusjach że zbliża się "cos" nowego na rynku z racji że jestem dopiero od 1,5 roku to nie jestem w stanie określić co.... ;-) rolowanie na swóch seriach było po to aby oswoić graczy a teraz można zrobić prawdziwy użytek z tych 30 000 pozycji
SŁAW dobrze pamięta wrześniowe nerwy o wygasanie serii z tak wysokim LOP a teraz już się nie denerwuje bo przywykł i uśpiona została czujnosć wielu inwestorów
gollum / 2007-03-03 16:08 / Uznany Gracz Giełdowy
Moze i bingo.

Tak czy owak bicie rekordów w połowie marca między bajki trzeba włożyć.
Krzych / 2007-03-03 16:27 / Płoteczka na forum
od listopada do lutego bujamy w przedziale 3150 - 3450 ile sesji było na dystrybucję i ile pieniędzy wyszło , poruszany był ten temat kilkakrornie czy nie myślicie że te pieniądze czekają na jakimś poziomie.Od maja jak fundusze kupowałe na dołku ile zarobiły i na ile ich stać sprzedawać jeszcze z zyskiem bez dodatkowego kapitału i z zyskiem.

Teoretycznie kupiłem 100szt po 10zł uśredniałem w górę kupując 100szt po 50 mogę sprzedać po 30 i to jest po kosztach.Teraz to pomnożyć na grube tysiące i może by się wyliczyło.
gabrik / 2007-03-03 16:52 / portfel / Wierny Forumowicz
Ale ja nie wiem co będzie (no co ja zrobię że taki tępy jestem? :-)) zwracam tylko uwagę na dwa fakty które zaistniały i bynajmniej gdyby lop rósł systematycznie do 70 000 powiedziałbym przyczyna rozwój giełdy ale jak przybyło prawie 100% skokowo prawie z dnia na dzień to dla mnie jest to oznaką jakiejś zagrywki.
Czerwiec pokazał że zmiana serii może nastąpic w dołku a nie koniecznie na górce.

A ogólnie rynek już taki jest -pamiętacie poziom 2900? wielu (ja też) obawiało się że będzie jednak spadać i było inaczej. Teraz na mnie nie robią wrażenia spadki jakoś tak nie jestem nimi mocno zaskoczony ,robią na mnie wrażenie luki i świece czyli styl tych spadków.I powiem wam że za kilka dni kupię sobie opcje serii F dlaczego? bo giełda to ryzyko i w sposób przemyslany trzeba je podejmować.
Gabrik"niedzwiedż" na tą chwilę ale nie na zawsze :-)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy