- Z Kukizem bym się nie spotkał i nie chcę go nigdzie widzieć. Chyba, że Kukiz udowodni, że gdy ja malowałem napis "Katyń", to on stał na czatach i pilnował, a jak jechałem do Poronina wysadzić pomnik Lenina, to on jechał w drugim przedziale i pokaże mi bilet na pociąg. Wtedy mógłbym się zastanowić nad spotkaniem z nim. Z Mellerem mogę się spotkać, mimo że nie jestem biegły w temacie sesji w "Playboyu" - powiedział w drugiej części rozmowy dla Onet.pl Stefan Niesiołowski. O wpadkach Bronisława Komorowskiego wicemarszałek Sejmu powiedział, że "niektóre są bardzo śmieszne jak np. o żonie Obamy, kiedy powiedział, że jak Michelle wyjdzie Barackowi z domu to się może… niestosownie zachować, żeby mocniej nie powiedzieć".
-------------
To może niech opowie jak z Markiem Jurkiem ZChN tworzyli. Kolo jest bardziej moherowy od więkrzości polityków PiS.
POpaprani udają liberałów a tak naprawdę to wraz z PiS są moherowcami, którzy udają, że z sobą walczyć, żeby niedopuścić SLD do władzy.
Cyrki z PJN i Palikotem to też zaplanowane
akcje.
Tak długo jak rządzi AWS+UW == PO+PiS będzie żyło się gorzej.