brydzia
/ 2008-10-30 09:35
/
10-sięciotysiącznik na forum
Strzeżcie się rozkręcenia carry trade
Wersja oryginalna Wersja oryginalna Beware the unwinding of the yen carry trade
Przywykliśmy do koncepcji, że kiedy motyl trzepocze swoimi skrzydłami w Brazylii różne niewypowiedziane rzeczy dzieją się w New Jersey i Tunbridge Wells.
AFP
AFP
Więcej w supertemacie:
Globalny kryzys finansowy
Ale wielu próbowało zrozumieć powiązanie pomiędzy huśtawką nastrojów pani Watanabe oraz poziomem cen egzotycznych walut, odległych rynków akcji oraz rozmaitych surowców. Co pokrótce ma wspólnego japońska gospodyni domowa z ceną herbaty w Chinach?
Pani Watanabe stanowi symbol 15 000 miliardów dolarów japońskich oszczędności, największych w świecie, które przewyższają roczną produkcję gospodarczą Stanów Zjednoczonych. Te ogromne zasoby są poniekąd mitycznie zarządzane przez japońskie kobiety, które tradycyjnie twardą ręką trzymają finanse rodzinne.
Faktycznie pani Watanabe jest prawdziwym symbolem: równie dobrze mogłaby być panem Watanabe, managerem firmy ubezpieczeń na życie, lub panem Smith, managerem amerykańskiego funduszu hedgingowego pożyczającym w jenach, by kupić południowoafrykańskie randy, amerykańskie obligacje oparte na kredytach hipotecznych lub kontrakty terminowe na herbatę. Kimkolwiek jest, pożyczyła tanio w jenach, dzięki uprzejmości niezwykle niskich stóp procentowych Japonii - które od roku 1999 utknęły w przedziale pomiędzy zerem a 0,5 procenta - i ulokowała pieniądze w bardziej rentownych aktywach zagranicznych.
Ważną rzeczą, którą należy wiedzieć o pani Watanabe jest fakt, że przynajmniej chwilowo nie przestała trzepotać skrzydłami. W ciągu minionych dni, jak ujawniły spektakularne ruchy na globalnych walutach, handel gwałtownie się ożywił. Wraz z zeszłotygodniowym panicznym odwrotem od wszelkiego rodzaju ryzykownych aktywów nastąpił dramatyczny wzrost wartości jena, częściowo zredukowany w ciągu ostatnich dwóch dni w związku z pogłoskami o obniżce stóp procentowych w Japonii. Mimo tego w środę za dolara, walutę również będącą "bezpieczną przystanią", płacono około 97 jenów wobec utrzymującego się w ostatnich latach niezwykle stabilnego poziomu 110-120 jenów.
Transakcje carry trade związane z jenami (strategia spekulacyjna polegająca na zadłużaniu się w walucie kraju o niskiej stopie procentowej, oraz lokowaniu tak uzyskanych środków w walutę kraju o wysokiej stopie) nie były jedynym tanim źródłem płynności w ostatnich latach. Ale Ashraf Laidi, główny strateg walutowy z CMC Markets, twierdzi, iż było ono największe. Przytacza dane sugerujące, że same japońskie gospodarstwa domowe, nie uwzględniając oszczędności zgromadzonych za pośrednictwem ubezpieczycieli życiowych i innych instytucji, zmobilizowały 500 miliardów dolarów w funduszach wykraczających za granicę. To wyklucza spekulantów, którzy pożyczyli nieznaną ilość jenów, by zainwestować je za granicą, często stosując wysoką dźwignię.
Tak jak wykupy przez państwo banków wiążą się z ryzykiem moralnego hazardu, większą beztroską i koniecznością wykupów w przyszłości, tak rozbuchanie carry trade niesie ze sobą niebezpieczeństwo kolejnej wielkiej bańki. Bank centralny Japonii wydaje się, że zareagował na umacniającego się jena i kurczący się rynek akcji poprzez rozważanie nierozważalnego: obniżki stóp procentowych. Nawet plotka na ten temat sprowokowała pewien wzrost kursów akcji i osłabienie się waluty.
To trucizna dla Banku Japonii. Nie chciał utrzymywać niskich stóp procentowych z obawy, że tanie pieniądze mogą spowodować bańkę na rynku nieruchomości, inwestycji kapitałowych oraz carry trade. Wskazywanie wszędzie na niebezpieczeństwo inflacji prowokowało wesołość wśród zewnętrznych ekspertów. Teraz jednak niewielu się śmieje.
Bank Japonii może się czuć zrehabilitowany. Mimo tego być może będzie musiał uczynić coś przeciwnego niż pragnie, obcinając stopy w celu uniknięcia niebezpieczeństwa gwałtownego skurczenia się gospodarki. Ryzyko jest spotęgowane ponownym zagrożeniem deflacją, której upiorna obecność przez dekadę dzięki spadającym cenom surowców może powrócić, by straszyć Japonię.
Jeśli Japonia naprawdę ma odwrócić kurs ze zmierzającego ku zerowym stopom procentowym, ponownie stanie się źródłem niemal darmowych pieniędzy dla każdego posiadającego apetyt na inwestycje. Zdaniem Laidiego, gorszy od tego jest potencjał jeszcze niebezpieczniejszej strategii carry trade opartej na dolarze. Rezerwa Federalna desperacko obcinała stopy procentowe i w środę ponownie obniżyła je o kolejne pół punktu procentowego. Im bliżej zera znajdują się amerykańskie stopy procentowe, tym większa jest pokusa, by dolary zamienić na bardziej rentowne aktywa.
Te cyrkulacje nie czynią niczego co rozwiązałoby podstawowy problem, którym jest fakt, iż w Azji jest nadmiar oszczędzających, a w Stanach Zjednoczonych i w Europie nadmiar wydających. Póki się tego nie rozwiąże, świat wydaje się skazany na powtórzenie huśtawek ostatnich lat, ponieważ kapitał przenoszony jest z krajów, gdzie jest tani do tych