Drukowanie zer to nie jest żaden kapitał, tylko oszustwo i kolejna szamańska sztuczka dla podtrzymania upadającej piramidy finansowej, bo gospodarka wszędzie się wali z tego powodu, że bilionami bez pokrycia których nikt jeszcze nie zarobił, skonsumowali przyszłe dochody robiąc mega bańki na wszystkim, a kapitał to powstaje w produkcji, w wyniku ciężkiej pracy, wzrostu jej wydajności i oszczędzania, a nie ze spekulacji na lewarach czymś, czego w ogóle nie ma, przez co zidiociałe kasyna mają coraz mniej związku z rzeczywistością, co też chcą ukrywać manipulując danymi.

Porobili sobie jakieś głupie maszyny szarpiące się przez dwie minuty na koniec sesji, co i tak nic nie zmienia, bo to są tylko długi, albo nie ich pieniądze, które też stracą, dlatego trwa odpływ kapitału, bo kto mądry zabiera z nich swoją ciężko zarobioną gotówkę, póki jeszcze jest.

Zbankrutowany konsument odpowiada za ponad 70% "gospodarki" Stanów, więc załamanie jego zaufania oznacza koniec pompowania kasyn zwanych giełdami, bo konsumował 20% tego co cały świat.

Piątkowe dane pokazują to dobitnie, o ile ocena bieżąca spadła w marcu do 103 z 106,9, to przyszłe oczekiwania co będzie za 6 miesięcy nie dość, że i tak znacznie niżej, to przeżywają krach spadając do 83,7 z 88,0. miesiąc wcześniej.

W poniedziałek wyczerpie się limit zadłużania się rządu Stanów, bo po jego osiągnięciu rok temu, żeby nie ogłosić niewypłacalności, w ostatniej chwili został po prostu zawieszony, ale od tego czasu nic się nie poprawiło, i stale rósł, przekraczając 18,1 bln $ i teraz zostaje przywrócony na poziomie obecnego.
Już rozpoczęli cięcia wydatków. Zaczynają więc konsumować oszczędności na emerytury.
Tak jak u nas, żeby przez moment się oszukiwać i zamiast zabrać się za oszczędzanie i przerwać marnotrawstwo pieniędzy, dalej żyć ponad stan, co tylko doprowadzi do jeszcze większej katastrofy w przyszłości.

Zysk netto grupy PKO BP w czwartym kwartale 2014 roku spadł do 722,6 mln zł z 938 mln zł rok wcześniej (-0,23%), i to jeszcze przed krachem, jaki nastąpił w I kw., przy obniżeniu odpisów na rezerwy aż o 34% co jest curiosum i kpiną w trwającym załamaniu popytu na kredyty i rosnących problemach z ich spłatą i frankiem CHF.

Gdyby nasza RPP tak walczyła o rynek pracy jak FED
to mielibyśmy stopy% na poziomie minus 5.
FED nie jest głupi i nie podniesie stóp tak
szybko chyba ,że zacznie skupować dolary.
Czyli drukarka w ruch