O la la!
/ 178.36.175.* / 2011-02-04 08:59
Zwykle po świętach w Stanach w styczniu są ogromne wyprzedaże, a
ostatni sezon świąteczny okazał się być dużym rozczarowaniem,
więc wystraszeni detaliści musieli dawać duże rabaty, co z
pewnością odbije sikę na ich wynikach, żeby pozbywać się na
gwałt zapasów, bo nadchodzi katastrofa, o czym dobrze każdy
powinien wiedzieć. Do tego mocno zdrożały paliwa i żywność, a to
ogranicza mocno wszystkie inne wydatki.
Tak, że na wszystkie opowieści jak to się już poprawia, jakie to
dobre dane napływają, należy spojrzeć jak zwykle z przymrużeniem
oka...
Jak by było tak dobrze jak próbują wciskać stale ciemnotę, to
stopy by już dawno podnieśli, a nie ze strachu pompowali rynek
pustym pieniądzem, nakręcając jedynie inflację i pogłębiając
kryzys za coraz większe długi, nie do spłacenia...
Widać to było po dzisiejszej konferencji prezesa EBC, który
mocno wystraszył rynek, przez co spadki przyspieszyły, bez
zwracania uwagi na jakieś tam pompowane dane, które się kupy nie
trzymają, jak im się przyjrzeć z bliska...